Naukowcy udowadniają, że choć miłość wiąże się ze sferą emocji i uczuć, to jednak nie serce jest odpowiedzialne za wybór partnera. Nie, nie, dlatego też nie możesz całej winy zwalić na ten właśnie narząd, a ewentualne błędy co do wyboru osoby, która okazała się nieodpowiednia musisz przekierować na inny. Poeci doby romantyzmu zawsze mówili o ogromie siły serca, a gdzie im tam było wspomnieć choćby o innych częściach ludzkiego ciała jak noga czy ręka czy wątroba. Z nieszczęśliwej miłości sztylet wbijało się właśnie w serce, aby zabić dręczące uczucie zakochania. To jednak nie ono choć brzmi to pięknie i równie tak wygląda, bo kto nie lubi tych wszystkich baloników, obrazków w serduszka choćby na Walentynki odpowiedzialne jest za nasze wybory. Tutaj winę ponosi... mózg. Brzmi to mało romantycznie, prawda? Wyobrażacie sobie powiedzieć partnerowi: ,,Kochanie ofiarowuje Ci całe moje serce... a nie, mój... mózg!" To jednak właśnie on jest powodem, że temu właśnie przystojniakowi siedzącemu przy barze ofiarowujemy nasz numer telefonu wypisany szminką w kolorze wina na barowej serwetce.
No dobrze, wiemy już kto jest sprawcą zamieszania, ale czym on się kieruje? Przecież na świecie 8 miliardów ludzi, z tego mężczyzn niemalże połowa i weź tu znajdź księcia z bajki. Możesz próbować i otworzyć książkę telefoniczną na chybił trafił i wybierać przypadkowe numery. Przecież przeznaczenie musi zadziałać i na pewno otworzysz ją właśnie na tej stronie gdzie jest TEN JEDYNY. Powodzenia życzę... Zwłaszcza w późniejszym spłacaniu rachunku za komórkę.
Czasem wyborów dokonujemy racjonalnie. Ten wydaje się być inteligentny, ma dobrą pracę, kocha dzieci, macie wspólne tematy. W innym przypadku kieruje nami pociąg do drugiej osoby i tutaj pomija się obszar myślenia, a decyduje jego atrakcyjność - ten jest fajny, ponieważ ma szerokie barki i nie bojler na brzuchu, choć może szkoda zwłaszcza, że zbliża się jesień, a sześciopak i do tego błękitne oczy w których można utonąć więc lepiej zakup sobie kapok. Zamiast mózgu odpala się drugi obszar - intuicja. Ha, sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, bo... czego tu słuchać, kto jest lepszym doradcą?
Przyznajmy to sobie szczerze, że z przyczyn racjonalnych to właśnie kierowanie się metodą rozumową wydaje się trafniejsze, co jednak kiedy do głosu dochodzi właśnie intuicja i fakt, że osoba nam się najzwyczajniej na świecie - podoba. Wtedy często ewentualne wady są dla nas niedostrzegalne, brak tych samych zainteresowań czy fakt, że przy romantycznej kolacji przez trzy godziny gadacie wyłącznie o tym, że ,,ech, znowu pada, co za pogoda...'', bo ciężko jest Wam wymyślić inny temat, a rozmowa się po prostu nie klei. Atrakcyjność jednak zwycięża i fakt, że przy stoliku cisza iż słychać tylko bzyczenie denerwującej muchy, (którą potem znając Twoje szczęście z pewnością wyłowisz łyżką z zupy - taki bonus) Wam nie przeszkadza, przynajmniej jest na czym zawiesić oko.
Na chwilę rozwiązanie wydaje się idealne, jednak czy i równie skuteczne okaże się na dłuższą metę? Wspaniały wygląd partnera i fakt, że będzie niemalże jak Twój lśniący i wypielęgnowany puchar na półce za zawody w szydełkowaniu na czas przed znajomymi zdecydowanie dodaje skrzydeł. Jego atrakcyjność wpływa na Twoją własną, a zachwyty koleżanek i kolegów nad jego urodą dodają Ci pięć centymetrów wzrostu, a... odejmują dziesięć w talii. Każdy z zazdrością łypie na niego okiem, a on wybrał CIEBIE. Musisz zatem być wyjątkowy, prawda?
Inni natomiast przy wyborze potencjalnej osoby, z którą mają spędzić życie kierowali się głównie tym, aby czuć się z nią dobrze i mieć możliwość faktycznie przeżywać to życie razem. Poza tym to wspaniały kandydat na męża i ojca oraz po prostu przyjaciela. Fakt, żaden z niego Adonis, co najwyżej jego najlepszy mniej urodziwy przyjaciel, a z niej Afrodyta wyłaniająca się z morskich fal jak z taniej reklamy perfum. Za to można do niego wypowiedzieć sensowne zdanie na które otrzyma się równie ciekawą odpowiedź.
Dla mnie? Wygląd jak najbardziej ma znaczenie. Jeżeli ktoś zarzuci mi próżność niech podniesie rękę osoba, która szuka partnera z zamkniętymi oczami! Jednak fakt, że muszę trzepotać językiem aż zaschnie mi w gardle, aby prowadzić dialog za nas oboje skreśla kandydata z mojej zawierającej trzycyfrowy zbiór nazwisk z listy: ,,potencjalny książę z bajki" (na której pierwsze miejsce zawsze i tak będzie miał Ian Somerhalder czy inny Justin Timberlake. Ach Ci mężczyźni z ,,trzydniowym" zarostem... ;-)).
Dla mnie? Wygląd jak najbardziej ma znaczenie. Jeżeli ktoś zarzuci mi próżność niech podniesie rękę osoba, która szuka partnera z zamkniętymi oczami! Jednak fakt, że muszę trzepotać językiem aż zaschnie mi w gardle, aby prowadzić dialog za nas oboje skreśla kandydata z mojej zawierającej trzycyfrowy zbiór nazwisk z listy: ,,potencjalny książę z bajki" (na której pierwsze miejsce zawsze i tak będzie miał Ian Somerhalder czy inny Justin Timberlake. Ach Ci mężczyźni z ,,trzydniowym" zarostem... ;-)).
Ciekawa jestem na co Wy zwracacie uwagę przy poznawaniu drugiej osoby?
Wystarczy Wam sama atrakcyjność, czy też...
skupiacie się na jego charakterze i racjonalnie dokonujecie wyboru,
aby była to osoba z którą możecie wieść wspólne życie abstrahując od jego wyglądu?
Kiedy jeszcze byłam singielką i chodziłam na randki ważny był dla mnie humor i ...zarost ;) Jeśli dochodziła do tego inteligencja i bycie geek to był ze mną koniec. Nie dyskryminowałam nigdy naprawdę dobrze wyglądających facetów, ale poznając takich często okazywało się, że maja oni określone wymagania co do partnerki bo...co powiedzą znajomi. Nie jest to zasada, ale z tym się spotkałam. Zresztą jak to mówią uroda przeminie, a osobowość nie :)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że tylko ja uwielbiam mężczyzn z zarostem, haha! :D Ja też uwielbiam przede wszystkim inteligentnych mężczyzn i zwracam na to dużą uwagę. Często niestety tak jest, że niektórzy patrzą według kategorii ,,opinii znajomych", to przykre.
UsuńBardzo dobrze mówią!
Niestety jestem osobą, która nastawia się pozytywnie lub negatywnie na kogoś oceniając po wyglądzie. Nie oznacza to jednak że nie chcę poznać tej osoby, a jedynie że zachowuję większy lub mniejszy dystans. Jeśli chodzi o partnera najważniejsze jest dla mnie żeby był zadbany i miał odpowiedni dla mnie charakter, przecież nie na wszystko w swoim wyglądzie mamy wpływ :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy z nas podświadomie czy tego chce czy nie zwraca na to uwagę. Taki instynkt zwykły ludzki. ;-) Osoby atrakcyjne przyciągają znacznie bardziej i szybciej. Dokładnie, uroda też nie pomoże jeżeli ktoś po prostu o siebie nie dba. :-)
UsuńWygląd? Dobre to dla nastolatek, sorki - no właśnie, i to temat rzeka, bo o rany, jaką dziewczynę mój syn wybierze :D Byle nie poleciał na li i jedynie wygląd.
OdpowiedzUsuńNajlepiej jest połączyć serce z rozumem chyba... no bo co nam po poślubieniu nieodpowiedzialnego przystojniaka? W końcu zbrzydnie :D, a nieodpowiedzialność najpewniej zostanie... Ja radziłabym patrzeć przede wszystkim na charakter, ale jeśli ktoś zwyczajnie fizycznie nam się nie podoba, nie ma szans na dobry związek, bo odrzut zawsze wylezie ;)
Niektóre z koleżanek patrzyły i na to, czy w miarę atrakcyjny, i na to, czy ma kasę, bo choćby nie wiem jaki super, to za biednego, a gdzie tam... ;P
hmm ,myślę że sfery wyglądu zwyczajnie całkiem nie da się pominąć, ale nie jest to też najważniejsze . Ja lubię mieć oparcie w drugiej osobie choćby nie wiem co się działo i to samo ta osoba może mieć we mnie, partner powinien być dobrym przyjacielem jeśli chcemy z nim spędzić całe życie ;)
OdpowiedzUsuńMyślę bardzo podobnie, jest to ważne, jednak są ważniejsze rzeczy. Ja też lubię mieć dokładnie w partnerze te same rzeczy co Ty. Bez nich nie mogłabym stworzyć udanego związku. :-)
UsuńMiałam to szczęście, że spotkałam swój ideał (zarówno pod względem wizualnym jak i charakterologicznym), ale wydaje mi się, że na urodę wpływają w dużej mierze cechy charakteru, wiele możemy o kimś powiedzieć, patrząc na jego rysy twarzy czy sylwetkę, więc jeśli odpowiada nam wygląd faceta, to jest duże prawdopodobieństwo, że w kwestii osobowości będzie podobnie.
OdpowiedzUsuńGratuluję zatem znalezienia ideału! :-) Faktycznie masz racje, bo osoba która nas pociąga nie tylko fizycznie, ale i pod względem charakteru wydaje nam się od razu o wiele bardziej atrakcyjna. :-)
UsuńNie na darmo się mówi, że serce to kawałek flaka do kochania każdego łajdaka - przy wyborze partnera, mózg powinien być na pierwszym miejscu , ale kto by go słuchał ?/
OdpowiedzUsuńMasz racje, czasem wyłączamy mózg całkowicie, ach te uczucia, co one robią z człowiekiem. ;-)
UsuńNigdy się nad tym nie zastanawiałam. Moim zdaniem to przychodzi samo. Musi zajść jakaś interakcja, dreszczyk cokolwiek co nas zainteresuje i pokaże, że to jest właśnie to!
OdpowiedzUsuńMasz racje. Właściwie nie można generalizować tylko i dzielić na: wygląd/charakter. Dochodzi tu wiele różnych czynników. :-)
UsuńU mnie ważny jest wygląd i inteligencja.Wiem że to już jest szczyt ideału ale spotkałam takiego mężczyznę 3 lata temu i zamierzam być z nim do końca życia :-)
OdpowiedzUsuńTeż zwracam ogromną uwagę na inteligencję. :-)
UsuńTo w takim razie trzymam kciuki, jestem pewna, że tak będzie! :-)
Według mnie wygląd jest czymś ważnym. Ale nie na tyle, żeby to był priorytet w wybieraniu partnera czy ocenianiu dopiero spotkanej osoby. Jest sporo powodów np. wspólne tematy, dogadywanie się czy po prostu poczucie bezpieczeństwa jakie daje nam ta druga osoba ;)
OdpowiedzUsuńPoza tym, bardzo fajny wpis dla singlów ;)) Przynajmniej ja tak sądzę, bo można uświadomić sobie i jakoś usystematyzować sobie swoje wartości - o których rzadko, niestety, rozmyślamy ;)
Ma to zdecydowanie znaczenie. Nie powinno to być jednak najważniejsze przy wyborze. Już nie mówię tylko dlatego, że ,,bo tak nieładnie". Chodzi mi raczej o fakt, że aby tworzyć związek musi być jakieś podobieństwo charakterów, inaczej takie niedobranie się wyjdzie w trakcie wspólnego życia i zwykłych przyziemnych czynności.
UsuńSerce to tylko pompa;) wygląd jest ważny, ale nie najważniejszy. Choć oczywiście cieżko by było być z osoba, która fizycznie nas odpycha.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, wygląd jest ważny, a raczej fakt, aby ta osoba odpowiadała nam i faktycznie najzwyczajniej w świecie pociągała. ;-)
UsuńWygląd ma znaczenie. To pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Oczywiście kiepski imidż nie skreśla nikogo z listy i u mnie dostaje swoją szansę. Jeśli nie nadrabia ciekawym charakterem to pozamiatane.
OdpowiedzUsuńChociaż ja swojego faceta mam i nie szukam innego, ale działa to tak samo na nowo poznanych ludzi.
Nie powinien wygląd nikogo skreślać racja, aczkolwiek zgadzam się, że to jak dana osoba działa na nas ,,wizualnie" ma duże znaczenie.
UsuńDokładnie masz racje - tak samo zwracamy uwagę na wygląd po prostu u znajomych.
Nic nie przebije pięknego wnętrza, dobrej duszy i ciepłego serca :) Wygląd jak to wygląd... jak tylko ktoś pociąga fizycznie to w końcu się znudzi, a wtedy nie pozostanie nic.
OdpowiedzUsuńPięknie powiedziane. :-) W rzeczywistości jednak myślę, że nasz zwykły ludzki instynkt nie pozwoli jednak zupełnie przejść obojętnie co do aspektu wyglądu. :-)
UsuńJa nie potrafiłabym być z kimś ze względu na sam wygląd, choć ma on również duże znaczenie. Najważniejsze jest aby druga połówka była dla nas przyjacielem :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym słowem i myślę dokładnie tak samo. :-)
UsuńWygląd jest ważny.To musi być to coś- a nie każdemu podoba się to samo przecież. Dla mnie największe znaczenie ma charakter - on się nie zmienia. Zawsze patrze też na całokształt - liczą się przede wszystkim te same plany na życie,marzenia czy chociażby wspólne rzeczy,które się lubi. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest i myślę, że choćbyśmy się zarzekali iż liczy się wyłącznie piękna ,,dusza" każdy z nas jednak zwraca na to uwagę. Charakter jednak to priorytet.
UsuńJuż wieki z jednym księciem więc na innych nie patrzę:D
OdpowiedzUsuńWygląd jest ważny, nie ma co się oszukiwać. Facet musi mieć to coś. Koniec kropka. Oczywiście charakter również jest ważny bo na dłuższą metę sam wygląd nie wystarcza.
Gratuluję zatem!
UsuńMasz racje, musi ta osoba przyciągać także nie tylko wewnętrznie, ale i tym jak się prezentuje. :-)
Ah, ten Ian Somerhalder.. :) Kiedyś mówiłam sobie że mój mężczyzna musi być taki i taki.. tu wymieniałam cechy idealnego mężczyzny, który mi by się podobał. No i wydawało mi się że miałam ten ideał, jednak okazało się, że wygląd nie był wszystkim i nie nadrobił i nie zakrył innych wad. Później już przestałam o tym myśleć i spotkałam idealnego towarzysza życia, który pod względem wyglądu jak i charakteru jest odpowiedni dla mnie. Sądzę, że najważniejsze przy wyborze partnera jest to, aby móc się dobrze dogadywać, czasami taka prosta rozmowa, a jednak jest to bardzo znaczące moim zdaniem, ważne aby mieć w nim przyjaciela. Charakter jest niesamowicie ważny, ale wygląd także, nie oszukujmy się :) Każda z nas widząc mężczyzne może powiedzieć "ten mi się podoba", jednak głupotą moim zdaniem jest wykluczać kogoś przez to, że na przykład nie jest brunetem, bo całe życie mówiło się, że to taki mężczyzna nam się będzie podobał. Ja tak mówiłam, a ostatecznie spotkałam bardzo przystojnego blondyna i jestem szczęśliwsza niż kiedykolwiek :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spotkałaś taką osobę i gratuluję! :-)
UsuńMasz absolutną rację, jedno i drugie jest ważne. Najważniejsze jednak, aby każdy znalazł osobę, z którą po prostu się dobrze czuje, dogaduje. Nie ma co wymieniać chcę takiego i takiego, rzeczywistość i tak wszystko przewartościowuje. ;-)
oj wygląd jest ważny. jestem niestety zwolenniczką pięknego wyglądu niz cud charakteru;p
OdpowiedzUsuńAch myślę, że jak u każdego z nas, tyle, że niektórzy się do tego nie przyznają uważając, że wyjdą przez to na próżnych ludzi. :P
Usuńhaha no tak w końcu liczy się wnętrze i dobre słowo i takie tam ;p
Usuńjak weekend/:)?
Usuńbu?:D
UsuńJestem jestem! Weekend ciężki, bo pracowity, a teraz z kolei uczelnia do piątku i potem znów praca. :D Jestem zabiegana, ale robię to co kocham więc jestem prze szczęśliwa, serio! <3 A jak u Ciebie kochana? :-)
Usuńech ja mam doła:(
UsuńWygląd jest ważny, bo to przecież pierwsza rzecz, na którą zwracamy uwagę. Oczywiście, później się poznajemy i następuje weryfikacja charakteru. Nie da się być szczęśliwym z kimś kto nie pociąga nas fizycznie i psychicznie. Takie związki na dłuższą metę nie mają prawa bytu.
OdpowiedzUsuńTak, racja absolutna, że to pierwsze wrażenie często ma największe znaczenie. Ktoś nas przyciąga, sprawia, że chcemy go bliżej poznać. Nie jest w stanie zrobić tego inaczej niż poprzez wygląd zewnętrzny. Dopiero przy bliższym poznaniu okazuje się, czy mamy ochotę kontynuować znajomość, a poza pięknym opakowaniem jest też i ciekawy charakter. ;-)
UsuńNie ma co wciskać samej sobie kłamstw, że 'liczy się wnętrze'. Liczy się też wygląd, nie ma się co oszukiwać. Co z tego, że ktoś jest inteligentny, sympatyczny i tak dalej, skoro odrzuca cię myśl o tym, że miałby cię dotykać? Tak już jest - fizyczność to bardzo ważna sprawa w związku. A jeśli ktoś (tak jak ja...) jest estetą i wzrokowcem, w ogóle ma trudno... żartuję :) Na świecie jest sporo zarówno atrakcyjnych wizualnie, jak i wewnętrznie ludzi. Nawet dla kogoś z tak osobliwym gustem, jak mój :P
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nigdy nie powiem, że liczy się tylko wnętrze. Nie potrafiłabym być z osobą, która najzwyczajniej w świecie mi się nie podoba, nie pociąga mnie w jakiś sposób. Dokładnie tak jak mówisz - fizyczność jest ważne i nawet z osobą, z którą dogadujesz się najlepiej na świecie nie stworzysz dobrego związku bez niej.
UsuńZaciekawiłaś mnie tym swoim ,,osobliwym gustem", co przez to rozumiesz? :>
Kurczę.... gdybym przeczytała ten wpis wczoraj to oczywiście napisałabym coś w stylu "Wygląd jest ważny ale nie najważniejszy" albo "Wygląd to tylko bonus do inteligencji" czy też "Najpierw trzeba z nim porozmawiać i dowiedzieć się czy warto iść z nim na randkę czy nie" tylko, że......... dziś zobaczyłam takiego faceta na naszej nowej uczelni, że w dupie mam jakie IQ ze sobą reprezentuje xD I cały mądry wywód diali wzięli :P Może jeszcze go zobaczę :P
OdpowiedzUsuńAngelika :)
Hahaha, rozłożyłaś mnie na łopatki kochana! :D
UsuńWierz mi, rozumiem Cię doskonale ZWŁASZCZA, że obecnie dużo przebywam w sportowym klubie gdzie jest ośrodek fitness i... siłownia. Sama zatem rozumiesz... :>
Rozumiem aż za bardzo :P Nasza uczelnia to AWF tak więc pełno takich kwiatków się kręci xD
UsuńZdecydowanie wnętrze...bez dwóch zdań
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś zwolenniczką przede wszystkim wspaniałego charakteru, a wygląd jest sprawą drugorzędną. :-)
Usuń"I nie uwierzę nikomu, kto mówi, że liczy się charakter. Charakter bowiem ma to do siebie, że liczy się potem, gdy cała reszta jest w porządku."
OdpowiedzUsuń— Katarzyna Grochola
Choć zdarza się, że ten jedyny w ogóle nie przypomina ideału z naszych marzeń, bo kiedy spotykamy tą osobę to nie ważne jaki ma kolor oczu, ale wystarczy, że jest to "coś", ta chemia. I tak jak w moim przypadku było, wpadłam po uszy :)
Ach ta Grochola, ona to doskonale wie co powiedzieć.
UsuńDokładnie tak! Dlatego nie ma co dzielić wyłącznie na te dwie kategorie, najważniejsza bowiem jest ta tzw. ,,chemia" czyli wzajemne zainteresowanie. :-)
Jak to kiedyś powiedział mój kolega - wygląd to nie wszystko to tylko 2/3 xD
OdpowiedzUsuńhaha kolega filozof;D
UsuńFaktycznie filozoficznie. :D
UsuńA ja pomimo, że to była życia zmarnowałam na pięknisiów w końcu zrozumiałam, że było puste i głupie. Bo oni ani nie byli inteligentni, ani jakoś nic nie wniesli do mojego życia :/ Uroda szybko przemija, i pozostaje nam to co wnętrzu sobą reprezentujemy. A ty jak myślisz? Dałaś się parę razy nabrać czy świadomie zawsze mądrze dobierałaś ,,towarzystwo" :)
OdpowiedzUsuńDlatego wygląd jak najbardziej tak, jednak nie zapominajmy o tym co najważniejsze. Mówią potocznie, że ,,z ładnej miski się nie najesz" i faktycznie coś w tym jest. Możesz się wpatrywać w niego jak w obrazek, bo taki z niego Adonis, ale po pewnym czasie po prostu się znudzisz, bo ile można. Ja nie potrafiłabym być z osobą, z którą nie mam wspólnych pasji, zainteresowań. Która nie jest inteligentna, ambitna czy najzwyczajniej w świecie... interesująca. ;-)
UsuńWiesz co, skłamałabym mówiąc, że nigdy nie oszalałam na punkcie osoby, która mnie interesowała głównie fizycznie... jednak po czasie okazywało się, że nawet najpiękniejsza buzia nie wynagrodzi mi braku wspólnych tematów. :D
A Ty jak tam, wyciągnęłaś wnioski i teraz już kierujesz się wyborem po bliższym poznaniu? :-)
Ech przyznaję się bez bicia, że mimo, że wiem doskonale, że nikogo się nie powinno oceniać na oko, nadal zawsze mam najpierw ,, skanowanie" xDD Ale Staram się tego bron boże nie zdradzać, nie zrażać, nie afirmować i staram się normalnie poznawać człowieka :) Gorzej jak jest osoba nie zadbana... Dosiadł się obok mnie raz kolega z politologi, twarz ma przeoraną przez trądzik, aż dziury ma. Ma narośla w uszach, specyficznie pachnie i chodzi jak ostatni łajdak. Naprawdę jest mega inteligentny i gadatliwy ( za bardzo ) Ale po prostu nie potrafię się do niego... odnosić. Wtedy to mnie zemdliło i wyszłam na chwile. Wstyd mi potwornie, ale higiena to jednak podstawa :) Kocham ludzi i oni to czują, aczkolwiek jak ktoś zalezie mi za skórę, niestety zawsze o tym pamiętam :) Ale wybaczam każdemu banalnie wszystko :D
UsuńNie no wygląd wyglądem, ale jednak najważniejsze jest po prostu dbanie o siebie. Nawet najpiękniejsza osoba na świecie nie pamiętając o higienie raczej nie będzie postrzegana jako atrakcyjna. ;> Nie dziwię Ci się zatem!
UsuńJa też kocham ludzi, oni to wiedzą i mam czasem za swoje przez to, ech. :-)
No to witaj w klubie, za dużo czuję i za mocno kocham, więc jestem naiwna :)
UsuńMyślę, że jak ze wszystkim najważniejsza jest równowaga! I oczywiście, że wygląd ma znaczenie, bo czemuż by nie? Na szczęście każdemu człowiekowi podoba się trochę co innego, dlatego każdy ma szansę na miłość :)
OdpowiedzUsuńTak, po raz kolejny jestem za równowagą i balansem! :-) Idealnie podsumowałaś, na szczęście każdy ma inny gust i dzięki temu szansę na to, że będzie wymarzoną osobą dla kogoś. :-)
UsuńJa patrzę na to i na to - pół na pół. No bo kurczę, jeśli osoba jest fajna, zabawna, ma do nas sympatię, ale jest szkaradna jak dzwonnik z Notre Dame to niestety odpada...;)
OdpowiedzUsuńWiesz co taka równowaga chyba jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ nie oszukujmy się - jedno i drugie ewidentnie ma znaczenie. :-)
Usuńmój kolega z pracy jeszcze do niedawna patrzył tylko na wygląd dziewczyny, jeśli nie przypomniała modelki z okładki kolorowego magazynu, nawet nie zwracał na nią uwagi. aż poznał dziewczynę, której do wyglądu modelki wiele brakuje, a zakochał się w niej po same uszy, do tego stopnia, że są razem od mniej więcej pół roku, a on już przebąkuje coś o zaręczynach, ślubie, wspólnym zamieszkaniu :)
OdpowiedzUsuńCiekawa historia, a to dziewczyna usidliła kolegę! :D Czyli jak widać, nie wygląd zawsze najważniejszy, to świetnie! :-)
UsuńPrawda jest taka, że poznając nową osobę oceniamy ją na podstawie wyglądu i pierwszego wrażenia, i czy mamy nadal ochotę dowiedzieć się czegoś o tej osobie, więc na wygląd wszyscy patrzymy :) Jedynie później decydujemy czy pomimo atrakcyjnego wyglądu nie jest idiotą i warto te relacje zagłębić :)
OdpowiedzUsuńDla mnie obie rzeczy są w sumie ważne, choć wygląd zdecydowanie mniej, bo to przeważnie charakter i temperament mnie do kogoś przyciąga :) Lubię też jak facet jest zaradny, kreatywny i czuję się przy nim bezpieczna. Dlatego jestem teraz ze swoim Jackiem :D
Właśnie - co do słowa się zgadzam. Wygląd przyciąga, ale to jednak charakter sprawia, że zostajemy przy tej osobie dłużej. ;-)
UsuńTeż myślę podobnie co do Twoich preferencji. Wygląd ma znaczenie jednak bardziej cenie sobie inne rzeczy - inteligencja, zaradność, męskość, ambicje i pracowitość. Uwielbiam ludzi z inteligentnym poczuciem humoru, ogromem pasji i takiej zwykłej chęci do poznawania życia.
Gratuluję Jacka w takim razie i życzę dużo szczęścia! :-)
Dokładnie :D Widzę, że w tym temacie bardzo dobrze się rozumiemy :D
UsuńDziękuję za gratulacje i mam nadzieję, że będziemy mieć razem wiele szczęście :)
Oczywiście w pierwszej chwili zawsze decyduje wygląd ale można skorygować nasze podejście do osoby poznając jej charakter :)
OdpowiedzUsuńCzęsto właśnie to bliższe poznanie dopiero tak naprawdę pokazuje, że osoba nie do końca nam odpowiada. ;-)
UsuńNajważniejsze dla mnie jest wnętrze, ale nie będę ukrywać, że na wygląd też zwracam uwagę;)
OdpowiedzUsuńczyli pół na pól:)
UsuńTo chyba najbardziej ,,zdrowe" podejście. :-)
UsuńNie oceniam od razu po wyglądzie, ale mam tak, że nieatrakcyjnych facetów dzielę na dwa rodzaje: na brzydkich - z tymi mogę się kumplować, gadać, wszystko luzik, ale też na obleśnych - ci drudzy mogą być zadbani, umięśnieni i nawet z pozoru przystojni, ale jest w nich coś takiego, co mnie tak obrzydza, że gdyby mnie dotknęli, szorowałabym tę część ciała przez resztę dnia. Przykład: jeden z kolesi z tego sezonu "Kto poślubi mojego syna?", kandydat tej laski. No po prostu nie. Inna sprawa, że mój facet nie musi być zabójczy. Fajnie, gdyby był, ale jak spodoba mi się jego charakter, to nawet brzydki przestaje być brzydki. Gruby? Niski? Piegowaty? Okularnik? Podobał mi się już każdy z tych rodzajów. Podsumowując: wygląd jest ważny, bo nie będę chodzić na randki - jak to napisałaś - z zamkniętymi oczami. Ale nawet jeśli gość jest misterem świata, a ma we łbie siano (albo nie potrafi mówić poprawnie po polsku - moja poprzeczka jest wysoko, nie dzierżę faceta-"analfabety"), to nic mnie przy nim nie zatrzyma.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystko i po raz kolejny jestem przekonana, że jesteśmy siostrami rozdzielonymi przy porodzie. Zgadzam się z każdym znakiem jaki postawiłaś w swoim komentarzu i dodać mogę tylko: AMEN!
UsuńA co z powiedzeniem miłość od pierwszego wejrzenia? Tu działa wszystko i wygląd i chemia i magia. Można sobie wmawiać, że liczy się odpowiedzialność, zaradność, wnętrze, wykształcenie itp. a potem przychodzi ten moment, że wszystko przestaje się liczyć. Z wiekiem może mniej takich uniesień, kiedy są dzieci też inne walory maja pierwszeństwo. Zapraszamy do nas www.mama-to-wie.pl
OdpowiedzUsuńWłaśnie, to jednak te pierwsze te przysłowiowe ,,trzy sekundy" decydują czy mamy ochotę dalej poznawać daną osobę. W tak krótkim czasie nikt nawet mówiąc najszybciej w świecie nas nie zainteresuje. Decyduje o tym właśnie wygląd. JEDNAK później uważam mimo wszystko, że dopiero bliższe poznanie pozwala stwierdzić czy ta osoba do nas najzwyczajniej w świecie pasuje. ;-)
Usuń"Wygląd jak najbardziej ma znaczenie." w pewnym sensie się zgadzam, ale raczej ma byc ZADBANY : )
OdpowiedzUsuńnie musi być modelem, ale nie chce żeby miał łupież na pogniecionej koszulce i dziurawe buty :D
Ja raczej nie szukałam nigdy partnera. Jednak gdy patrze na wszystkie moje związki.. moich byłych łączyło kilka cech : męskość, silny charakter, pierwiastek niegrzecznego chłopca, stanowczość, opiekuńczość. Chyba po prostu szukam kogoś z kim mogłabym się kłócić, przekomarzać, ale też żebym czuła się bezpiecznie. To chyba tyle. :)
Faktycznie, nawet najprzystojniejszy mężczyzna na świecie jak i najpiękniejsza kobieta odpadliby w przedbiegach jak myślę jeżeli po prostu by o siebie nie dbali. Racja!
UsuńWidzę, również, że mamy podobny gust w kwestii cech potencjalnego kandydata. :D
Great post dear!
OdpowiedzUsuńPlease click on the link on my post
http://helderschicplace.blogspot.pt/2015/09/posh-with-cndirect.html
Thanx!
UsuńPodzielam opinię Olgi K, że faceci dzielą się na atrakcyjnych, mniej atrakcyjnych lub totalnie obleśnych - mimo tego, że o siebie dbają :) Dodam jeszcze, że doceniam fakt iż współcześni mężczyźni przywiązują dużą wagę do wyglądu, jednak coraz rzadziej idzie to w parze z dbaniem o intelekt... Takie swag-półgłówki. I na koniec, abstrahując od tego co napisałam wcześniej, facet musi mnie sobą oczarować, a na to składa się przede wszystkim osobowość i w mniejszym stopniu wygląd ;)
OdpowiedzUsuńJa też podzielam tą opinię.
UsuńMas racje, dzisiaj znacznie bardziej przywiązuje się do tego wagę.
Z ostatnim też nie mogę się nie zgodzić. Wygląd jak najbardziej, ale to osobowość jednak mnie zatrzyma przy drugiej osobie, nigdy na odwrót. :-)
A dla mnie wygląd nigdy się nie liczył, u ludzi w ogóle, ale też u partnera - dla mnie ktoś jest atrakcyjny jeśli ma piękne wnętrze, bo jesli w środku nic nie ma, nie potrafię nazwać kogoś atrakcyjnym:)
OdpowiedzUsuńPięknie, że tak właśnie jest u Ciebie. :-) W dzisiejszych czasach to rzadkość z tego co dostrzegam, co jednak przyznaje się bez bicia wydaje mi się po prostu ,,ludzkie".
UsuńWiadomo, że pierwsze na co zwraca się uwagę to wygląd i na tej podstawie oceniamy innych. Często jednak bywa, że ta ocena z czasem się zmienia... na dłuższą metę najważniejszy jest charakter :)
OdpowiedzUsuńNa dłuższą metę jednak myślę, że to zawsze pierwsze skrzypce odgrywać będzie wnętrze drugiej osoby i jej cechy charakteru, które będą nam odpowiadać lub nie.
Usuńhehe w telefonie mam nielimitowane rozmowy i smsy ustawione więc nie w finansach a chyba raczej w wytrwałości widziałabym problem....
OdpowiedzUsuńDla mnie najbardziej liczy sie to jakim ktoś jest człowiekiem, wygląd jest mniej istotny.... uważam że mamy wpływ na to kim jesteśmy jednak jak wyglądamy to już ograniczony wpływ.... to znaczy facet nie musi być nie wiadomo jak przystojny ale: ubranie ma być schludne a nie brudne.... dłonie nie musza być wymuskane jednak żałoba za paznokciem skutecznie odstrasza.
O tak, zdecydowanie musi być przede wszystkim zadbany. Nie mogłabym być z osobą, która nie interesuje się zupełnie tym jak się prezentuje. Nie bez powodu mówią ,,jak Cię widzą tak Cię piszą". :-)
Usuńpiękny szablon bloga
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo dziękuję. :-) Pozdrawiam również!
UsuńUroda przemija, a wnętrze zostaje. Chociaż nie potrafiłabym być z kimś kto totalnie nie pasowałby mi z wyglądu.
OdpowiedzUsuńTak i tak. Z jednym i drugim się zgadzam. :-)
UsuńCzłowiek też jest wzrokowcem, czasem trudno nie popatrzyć na kogoś ładnego. Ten ładny czasem jest ładny dopóki nie otworzy ust ;p ;) Jeśli chodzi o związek to ciężko mi powiedzieć, bo jestem w stałym już od 15 lat ;) Wtedy zwracałam uwagę na wygląd, ale byłam wtedy nastolatką.
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne ja swojego księcia z bajki mam i nie oddam ;)
Gratuluję tak długiego stażu! :-) Dużo szczęścia!
UsuńZgadzam się też, że lubimy po prostu patrzeć na ładnych ludzi, to normalne.
dla mnie tez ma znaczenie, nie oszukujmy sie, musi miec to cos :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak, wygląd sam nie zrekompensuje przeciętnej osobowości. ;-)
UsuńRacja, nie ma co się oszukiwać - osobowość jak i wygląd mają znaczenie. Ważne jednak, żeby umieć to wypośrodkować.
OdpowiedzUsuńI wspomnieć jeszcze trzeba o intuicji - ostatecznie to ona nam podpowiada, co zrobić, gdy chłopak wydaje się w porządku, ale coś jednak jest nie tak...
Balans najważniejszy!
UsuńIntuicją warto się kierować, jednak nie zapominajmy o potędze rozumu. :D
Wygląd zdecydowanie MA ZNACZENIE ALE.... zdarzało mi się, że facet, który zupełnie nie był w moim typie, przy bliższym poznaniu stawał się dla mnie bardzo ważny i - co ciekawe- jakoś nawet wyprzystojniał ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że osoby, które nas pociągają nie tylko fizycznie, ale mają w sobie coś innego co nas kręci najzwyczajniej w świecie stają się dla nas bardziej atrakcyjne!
UsuńWybieramy sobie mężczyzn dobrych i grzecznych a oglądamy sie za tymi niedobrymi- zawsze babcia mi tak powtarzała. I chyba coś w tym jest. Wygląd jest ważny i ma znaczenie, ale na dłuższą metę to osobowość jest najważniejsza. Fajny post! :)
OdpowiedzUsuńTwoja babcia ma dużo racji. :-) Często kusi nas właśnie... zakazany owoc. ;-)
UsuńTo z książką telefoniczną i przeznaczeniem strasznie mnie rozbawiło :) oj racja kierujemy wszystkie winy na taki narząd jak serce, które no niestety faktycznie nie wygląda tak pięknie. Zdecydowana większość osób patrzy jednak na wygląd, ale pocieszenie! piękno to pojęcie względne, każdy ma jakąś inną definicję tego słowa :)
OdpowiedzUsuńArleta!
Cieszę się, że wywołałam uśmiech! :-)
UsuńBardzo mądrze napisałaś - każdy inaczej postrzega piękno i to jest właśnie najlepsze! Każdy ma swoją szansę. :-)
Z perspektywy wieku i lat, których przybywa wygląd przestaje mieć znaczenie a zaczynają wysuwać się na pierwszy plan inne wartości.
OdpowiedzUsuńAch ten Damon, niejednej w głowie zawrócił, natomiast Timberlake zupełnie nie w moim typie. Wręcz mi się bardzo nie podoba. I proszę, jak łądnie podsumowałam fakt, że to co dla jednego ładne dla innego może być przeciętne.
Nominowałam Cię do LBA, jeśli zechcesz oczywiście wziąć udział
Bardzo dziękuję za nominację, to dla mnie duże wyróżnienie kochana!
UsuńFaktycznie okazuje się, że każdy ma swój gust i to akurat dobrze, dzięki temu każdy może dzięki temu odnaleźć swoją ,,drugą połowę" ;-)
Ostatnio byłam na rewelacyjnym wykładzie Mateusza Grzesiaka o personal brandingu, bardzo trafnie stwierdził, że jeżeli nawet będziemy mieli piękne wnętrze to nikt nie będzie chciał go odkryć jeżeli w naszym wizerunku nie będzie czegoś co zainteresuje drugą osobę ...
UsuńJak pewnie wiecie każdy z nas ma ok. 5-30 sekund na zbudowanie dobrego pierwszego wrażenia - na to aby przekonać do siebie drugą osobę - i nie ma szans na to abyś przez te 30 sekund budowania pierwszego wrażenia zachwycił/a kogoś wnętrzem ...chyba że masz nerkę na wierzchu ;)
Jeśli chodzi o pierwsze wrażenie to oczywiście wygląd jest bardzo ważny :) Nie chodzi nawet o atrakcyjność, lec o to czy człowiek jest zadbany. Ale nie oszukujmy się - sam wygląd to za mało! Trzeba mieć "to coś" zwłaszcza w zachowaniu - na przykład lubię gdy mężczyźni potrafią rozmawiać na wiele tematów, dawać mi rady i mają jakieś zainteresowania :)
OdpowiedzUsuńhttp://lefffka.blogspot.com/
Zdecydowanie masz racje, że samo ,,opakowanie'' nie wystarczy! Też lubię kiedy mężczyzna imponuje mi swoją wiedzą... ;-)
UsuńJestem mężatką już od 15 lat, bardzo szczęśliwą mężatką. I męża sobie upolowałam sama, wypatrzyłam go w tłumie i zaczarowałam :-) ale wiesz co z czasem zauważyłam, że podświadomie wybierałam faceta podobnego do mojego ojca, pewne cechy mają identyczne. Oczywiście miłość i to że jest przystojny także miała wielkie znaczenie. I wiesz co jeszcze - to że tak naprawdę to się bardzo różnimy :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję zatem i życzę kolejnych tak szczęśliwych lat!
UsuńCzęsto dobieramy osoby, które przypominają naszych rodziców. To oni są dla nas wzorem, autorytetem i wydają nam się najbardziej odpowiednie. Ja sama czasem mam wrażenie, że szukam w potencjalnych partnerach cech mojego taty.
Czyli jednak w przysłowiu, że: ,,Przeciwieństwa się przyciągają" jest wiele prawdy! :D Mnie akurat to nie dziwi, bo lubię osoby, które mają inne zainteresowania np. niż ja, wydają mi się wtedy ciekawe i są w stanie bardzo zainteresować! :-)
Gdy poznałam mojego Męża oboje byliśmy bardzo pijany więc... pierwsze wrażenie samo się zrobiło, a dalej poszło już z górki :D. Z biegiem lat coraz bardziej pociąga mnie fizycznie i coraz bardziej doceniam jego charakter. To musi iść w parze. Pasujemy do siebie, i tyle.
OdpowiedzUsuńTo Ci dopiero historia haha! Czyli jednak coś w tym jest, że przyciąga nas właśnie wygląd zewnętrzny przede wszystkim. Myślę, że mamy bardzo podobnie, bo ja też pomimo zewnętrznej atrakcyjności stawiam sobie na pierwszym miejscu tą psychiczną i cechy charakteru.
UsuńCieszę się i trzymam za Was mocno kciuki choć sądzę, że Wam akurat to niepotrzebne! :-)
Nie! Przede wszystkim musi być iskra i chemia! A to jest ponad wszystkim i bez tego nic nie będzie.
UsuńNajlepiej jak jest wszystko w jednym :D Fajnie jak jest chemia miedzi ludźmi, to jest moim zdaniem ważne :) ale wówczas często okazuje się, że ten nasz wybranek nieco odbiega od naszego ideału :) Co nie znaczy że nam się nie podoba :)
OdpowiedzUsuńTa tzw. ,,chemia" jest według mnie najważniejsza. Musi istnieć wzajemne zainteresowanie nie ma innej opcji. :-)
UsuńWygląd znaczenie ma, ale raczej to czy jest zadbany niż to, czy przypomina Brada Pitta :) stawiam na charakter, poczucie humoru i opiekuńczość :)
OdpowiedzUsuńJa też stawiam na inne rzeczy aniżeli wyłącznie wygląd zewnętrzny! :-)
Usuńpiątkowo:D
OdpowiedzUsuńPiąteczek piątunio! :-)
UsuńMówiłam Ci już że Uwielbiam czytać Twoje posty? Nie? To mówię to teraz :)
OdpowiedzUsuńA co do tematu- jak dla mnie głupoty gadają ludzie, którzy mówią, że tylko charakter się liczy i piękne wnętrze. Nie oszukujmy się- atrakcyjność i fizyczny pociąg to ważne sprawy. Pamiętam swoje nieudane randki, bo wygląd zupełnie odpychał, bo nie było chemii, bo nie było o czym gadać, bo brakowało spontaniczności za to w nadmiarze było sztywności. Ale w końcu pojawił się człowiek, gdzie wszystko można było odhaczyć, w powietrzu zawisła chemia... I dwie połówki połączyły się w całość :) Wszystko się liczy.
Bardzo dziękuję za te słowa, to miód na moje serce! :-)
UsuńFaktycznie, też raczej nie jestem w stanie uwierzyć, że te osoby patrzą WYŁĄCZNIE na charakter. Każdy z nas ma jakieś preferencje, którymi się kieruje - taka prawda.
Wszystko ma znaczenie, dokładnie tak jak mówisz. Fakt, że ktoś nam się podoba jest wypadkową bardzo wielu czynników.
dla mnie osobowość ma największe znaczenie - musi byc w niej to cos co mnie zachwyci. w sumie nigdy nie byłam z jakims super przystojniakiem, ale tak jak mowia dziewczyny sa pewne granice i zdarza sie ze wyglad odraza w jakis sposob na tyle, ze po prostu nie (ale to jakies szczegolne przypadki ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
W takim razie piątka, bo mam identycznie! :-)
Usuń... bo to jest tak, że wygląd przyciąga, a charakter zatrzymuje :)
OdpowiedzUsuńSpotkałam się już z tym stwierdzeniem i... nie sposób się nie zgodzić. :-)
UsuńBardzo dobrze i z humorem napisane :) dla mnie wygląd nie jest i nie był istotny... :)
OdpowiedzUsuńBardzo w takim razie dziękuję!
UsuńTo dobrze w takim razie, że nie stanowi to dla Ciebie priorytetu. :-)
sobotnio:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już się kończy! :D
Usuńwyglad ma znaczenie, ale jak sie to mowi, to kazdy mysli, ze szukasz ksiecia z bajki,a to wcale nie musi tak byc, zalezy jaki masz gust, niektore lubia brzydali ;p natomiast faceci niestety czesto sa bezwzgledni w ocenie ;/
OdpowiedzUsuńSą bezwzględni jednak pamiętaj, że każdy ma inny gust, a zatem każdy ma szansę być tym ideałem dla drugiej osoby. ;-)
UsuńWygląd teoretycznie nie gra roli, jednak mówi się że ładny ma łatwiej i moim zdaniem to niestety prawda :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie też się z tym zgadzam. Atrakcyjność kojarzona jest z władzą i siła, sukcesem, a takich osób najczęściej szukamy. :-)
UsuńMój księciunio z bajki od dziecka był zawsze obok- mieszka w sąsiedztwie. I tak już nam zostało :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zatem i życzę szczęścia!
UsuńChyba bym nie potrafiła zakochać się w brzydalu, ale w przystojnym okularniku już tak:)
OdpowiedzUsuńKażdy z nas chce mieć atrakcyjną drugą połowę, to normalne! Dla każdego jednak atrakcyjność wygląda inaczej i to jest takie wspaniałe.
UsuńNatura ludzka sprawia, że chcąc czy nie i tak zwracamy uwagę na wygląd. W małym, dużym stopniu, ale to już zależy od nas. Ja wybrałam osobę, z którą mogę porozmawiać o wszystkim, w sumie nadajemy na tych samych falach :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Natury nie oszukamy, to jest widoczne nie tylko u ludzi. To zawsze atrakcyjne gatunki są najbardziej ,,rozchwytywane" i pożądanie, nic w tym dziwnego. Cieszę się, że dokonałaś tak mądrego i jak rozumiem - satysfakcjonującego wyboru. :-)
UsuńStosuję coś takiego jak "wrażenie pierwszych 3 sekund" i (wiem że dziwnie to brzmi), ale ufam samej sobie i analizując potem te pierwsze chwile, wiem już czy było to pozytywne czy negatywne wrażenie :) Trochę skomplikowane wiem :)
OdpowiedzUsuńZnam to z tymi pierwszymi 3 sekundami. To chyba tak właśnie jest, że przez pierwsze sekundy oceniamy kogoś i chcąc nie chcąc wystawiamy mu ocenę. Czy jest prawidłowa, to okazuje się zwykle później. :>
UsuńMyślę że zazwyczaj przy wyborze partnera jednak w pierwszej kolejności zwracamy na wygląd, nie musi to być facet atrakcyjny jak model z okładek gazet, ale musi mieć w sobie "to coś" co nas przyciąga. Osobiście przy wyborze partnera kierowałam się również zdrowym rozsądkiem, nie wyszłabym za mąż za kogoś z kim ciężko byłoby mi żyć, więc charakter też jest bardzo ważny, przynajmniej jeśli mówimy o związkach na całe życie a nie np. na miesiąc :).
OdpowiedzUsuńFaktycznie zwracamy na to uwagę, taka już nasza natura. Niemniej lepiej jest kierować się przy wyborze innymi cechami, bo sam wygląd niestety na dłuższą metę nie wystarczy. ;> Świetne podejście, dobrze zrobiłaś zatem. :-)
UsuńJa nie patrzę na ludzi jako fajny/niefajny, atrakcyjny/nieatrakcyjny, chcę/nie chcę aby był moim przyjacielem/chłopakiem/kochankiem podczas pierwszego spotkania, rozmowy. Staram się osób na początku nie oceniać i nie postanawiam sobie np. tego: on musi być moim chłopakiem. Staram się pomału podchodzić do znajomości, jeśli ma coś wyjść, to wyjdzie. ;)
OdpowiedzUsuńCo do przystojnych facetów - mimo, że swojego mam, czasem spoglądam, jak jakiś fajny idzie drogą obok, a co nie wolno popatrzeć? :))
Bardzo dobrze zatem, że nie dokonujesz takiego osądu wobec nowo poznanych osób. :-) Gratuluje zatem. Patrzenie nie jest grzechem, jest to całkowicie zrozumiałe. ;-)
UsuńSuper się czyta ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, dopiero zaczynam :*
http://udecidedgirl.blogspot.com/
Bardzo dziękuję! :-) Odwiedzę z chęcią, pozdrawiam!
UsuńWygląd zawsze ma znaczenie, z tym, że chodzi o takie rzeczy, które podobają się nie koniecznie wszystkim. Ale nigdy nie interesował mnie ktoś kto tylko wygląda.. mężczyzna powinien fascynować tak, żeby chciało się go słuchać.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się zgadzam, poza wyglądem musi być interesujący charakter, bo bez tego nie przejdzie nawet największe tzw. ,,ciacho" ;-)
UsuńWydaje mi się, że każdy w pierwszej chwili zwraca uwagę na wygląd :) Ale oprócz wyglądu liczy się dla mnie to, czy z chłopakiem można porozmawiać na jakieś tematy, czy ma jakieś ciekawe zainteresowania, podobne poglądy i cele w życiu itd ;)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili rzeczywiście tak jest. :-) Natomiast lepiej jest brać za ocenę inne cechy potencjalnego partnera. ;-) Choćby to co wymieniłaś!
UsuńMyślę, że niemożliwe jest patrzenie tylko na wygląd lub tylko na charakter. Po pierwsze dlatego, że dużą rolę w wyborze partnera odgrywają feromony (ktoś po prostu nam się podoba i już!), a po drugie, że poznając tę osobę widzimy jej "opakowanie", ale też mowę ciała, która wysyła nam znacznie więcej informacji o człowieku niż wygląd. A zatem, po uśmiechu łobuza i pewnym siebie głosie i tak zawsze trafiam na narcystyczny typ osobowości, niezależnie od tego jaki facet ma kolor włosów czy wzrost!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie jest tak, że szufladkujemy wyłącznie w kategoriach - ładny to biorę albo fajny - to go chcę. Bierze się na to wiele czynników to prawda. Hmm ja akurat lubię pewnych siebie mężczyzn, nawet takich o lekko narcystycznym usposobieniu. :>
UsuńPrzyłączając się do dyskusji pragnę zauważyć pewną prawidłowość dotyczącą korelacji wyglądu z inteligencją. Otóż po zewnętrznej oprawie bardzo często można wysnuć wniosek, czy mamy do czynienia z osobą o dużej bystrości umysłu, czy też zgoła odmiennie. Czasem wyraz tęsknoty za rozumem maluje się na ludzkich twarzach;)
OdpowiedzUsuńTo jest prawda, co ciekawe osoby ładniejsze zawsze wydają nam się właśnie inteligentniejsze czy postrzegamy ich jako ludzi sukcesu. Często oczywiście ma się to nijak do rzeczywistości jednak faktycznie ta jest.
UsuńA podsumowanie - racja, święta racja. :D
swietny post :)
OdpowiedzUsuńPS: zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award :) Po więcej informacji zapraszam do mnie na bloga - http://klaravanpure.blogspot.com
Bardzo dziękuję za komplement i również za nominacje! :-)
UsuńJa jak na razie mam dosc stalych zwiazkow, teraz bardziej skupiam sie na zyciu chwila :)
OdpowiedzUsuńMusze po prostu odpoczac :)
Post jak zawsze swietny!
Obserwuje tylko kilka blogow, a jednym z nich jest wlasnie Twoj, bo tresc tutaj jest naprawde przemyslana i starszliwie dobra! <3
W sumie bycie w związku nie musi wykluczać ,,życie chwilą" ale rozumiem o co Ci chodzi. :-) W taki razie korzystaj!
UsuńDziękuję pięknie, bardzo mi miło naprawdę czytać takie słowa, pozdrawiam Cię ciepło! :-)
A mnie zawsze zachwycalo w mężczyznach dystans do siebie i to czy potrafią mnie pozbawić ismiac się z własnych gaf. Wygląd to rzecz dł mnie dość odległa . dużo ważniejszy jest zapach :)))
OdpowiedzUsuńTeż lubię zwracać uwagę na inne rzeczy i to one są dla mnie ważniejsze niż wygląd. ;-) Zapach męski to coś co kocham najbardziej!
UsuńA ja mysle, ze nie wszystko da sie pieknie i naukowo wytlumaczyc. Jestesmy wzrokowcami, oczy najpierw decyduja czy chcemy z kims porozmawiac obcym czy nie. Potem jak zdecydujemy sie na poznanie to uruchamia sie caly, inny szereg. Ale tez nie zawsze tak jest. Ja swojego Narzeczonego nie widzialam. Zagralismy przypadkiem razem w gre internetowa. Jak tu mowic o rozumie czy o wzroku? :p
OdpowiedzUsuńTo z całą pewnością nawet nie da się wytłumaczyć fachowo w typowo naukowy sposób! Naszymi wyborami, zachowaniami rządzi zbyt wiele elementów. Co do Ciebie i narzeczonego, powiem tak: To było po prostu widać przeznaczenie! :D
UsuńJa właśnie wczoraj świętowałam (nie że sama :D ) pierwszą rocznicę związku. I swojego Pana poznałam przez internet, z początku wiedząc tylko zdjęcia (ah ten Facebook!). Wygląd uważam za ważny o tyle, że mamy na niego -poniekąd- wpływ, przez to jak wyglądamy wyrażamy siebie. Ale jest to jednak mniej ważne niż cała "reszta"
OdpowiedzUsuńGratuluję zatem, piękna rocznica!
UsuńBardzo mądrze napisałaś i posumuję to krótko - wygląd ważny, ale nie najważniejszy. Zgadzam się! :-)
ksiazek telefonicznych juz chyba nie ma:) ja miałam z bratem kiedys taka zabawe ze otwieralismy i szukalismy smiesznych nazwisk;)
OdpowiedzUsuńSą są! Moi dziadkowie jeszcze mają.
UsuńTeż tak robiłam! :D
Przyciąga i trzyma nas dłużej na pewno charakter danej osoby. Ja mam tak, że jak facet ma super charakter, zaczyna podobać mi się z wyglądu jeszcze bardziej i ciągnie mnie do niego ;) Ale na pewno to i to się liczy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCharakter powinien właśnie zatrzymywać nas przy danej osobie, być tym powodem dla którego chcemy z nią być.
UsuńRacja, musimy także wybierać sobie partnerów, którzy nam się podobają choćby właśnie dlatego, że wtedy po prostu jak to powiedziałaś ,,ciągnie nas" do nich. :-) Pozdrawiam również!
ja to miałem tak, że zwykle kobiety z którymi się spotykałem zawsze na pierwszym spotkaniu wydawały mi się mało atrakcyjne, a to za niska, za chuda, buzia nie ta, zawsze się jednak spotykałem ponownie i z czasem jak spotkań było więcej zaczęły mi się wydawać ładniejsze, dostrzegałem ich atuty: jędrne piersi, ładny uśmiech, dobrane ubrania, powodem rozstań nigdy jednak nie był wygląd a rozbieżności charakterów
OdpowiedzUsuńCzyli jednak faktycznie warto dawać drugą szansę i piękna znajomość może narodzić się przy bliższym poznaniu. ;-)
UsuńTo dobrze zatem, że nie to był powód. U mnie jest identycznie.
Wygląd ma znaczenie, a jeszcze na samym początku jakiejś znajomości..tym bardziej...wygląd ma również znaczenie np. na rozmowie o pracę. Pierwsze wrażenie musi być dobre :)
OdpowiedzUsuńPierwsze wrażenie wywołuję u odbiorcy ocenę stąd rzeczywiście - musi być ono dobre jeżeli nam zależy na jego dobrej opinii. :-)
UsuńJa bym powiedział, że sprawcami zamieszania są i serce i mózg. Nie powiem ciekawy sposób szukania miłości z tą książką telefoniczną chociaż jeszcze nie słyszałem ,żeby ktoś w historii go wypróbował, nawet właściciel Telekomunikacji Polskiej. Ale ta instytucja chyba jednak zawiodła, bo komunikacja serca z rozumem jednak nie jest prefekcyjna. A trakcyjnośc jest rzeczą względną i noo nie ukrywajmy ,że z czasem zanika. Bo nikt mi nie powie, że to normalnej ka kobieta mająca lat 60 i 20 wyglądają tak samo. Mężczyzn też się to dotyczy, chociaż Krzysztof Ibisz łamie stereotypy. Gdzieś już kiedyś czytałem posta o tym, że wygląd ma znaczenie i trudno się z tym nie zogdzić ,ale on sam nie sprawi, że miłość przetrwa aż do smierci.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że znaczenie ma, ponieważ osoba musi być dla nas atrakcyjna, abyśmy naprawdę mieli pragnienie z nią przebywać - to normalne. Jednak poza ładnym wyglądem musi też istnieć coś więcej, inaczej nie da się stworzyć jakiejkolwiek relacji. :-)
UsuńU mnie to było tak, że kiedy dałam sobie spokój z facetami to pojawił się mój obecny już mąż :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejszy jest charakter, jakaś wspólna rzecz, zainteresowanie, żeby można było wspólnie się rozwijać i dbać o tą dziedzinę. Nie wiem, na ile wygląd ma znaczenie. Wiem jednak, że nie jest on priorytetem. Poza tym musi mieć coś w głowie. Ktoś, kto odpowiada na pytanie ile jest 4x7 i pada odpowiedź 21 to nawet jeśli się nazywa Ryan Lochte (bo o nim tu mowa - jeden z najbardziej utalentowanych pływaków z USA i też najprzystojniejszy, oczywiście według mnie) traci dla mnie na "wartości".
OdpowiedzUsuńNo dobra jestem singielkom. I twierdzę, że ten kto twierdzi, że wygląd nie ma znaczenia kłamie. Zawsze pierwsze co to jest wygląd a dopiero potem poznajemy charakter. I jak pierwsze nie styknie to możemy reszty nie poznać, bo nie zagadamy. Poza tym żadne serce czy intuicja tylko hormony ja wam mówię :) I dla mnie najważniejszy jest uśmiech u faceta po prostu to jest to :)
OdpowiedzUsuńUroda jest pierwszą cechą jaka nas przyciąga, ale chyba z nawet najpiękniejszą osobą na ziemi nie stworzymy dobrego związku gdy będzie nas ona np irytowała, czy nie będziemy z nia mieć zbyt wiele wspólnego... Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDla mnie liczy się charakter i wygląd. Ja też nie wierzę, że dla kogoś wygląd totalnie się nie liczy. Przecież tak naprawdę to pierwsza kwestia, na którą zwracamy uwagę - wnętrze poznajemy później. Dla mnie oba czynniki są ważne, ale z dużą przewagą charakteru, wnętrza, osobowości. Dla mnie ważne są też wspólne zainteresowania i najważniejsze - podobne poczucie humoru ;) Mam to szczęście, że mój chłopak odpowiada mi pod każdym względem i jesteśmy razem już prawie 4 lata :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie piękne opakowanie powinno iść w parze z pięknym wnętrzem. Poznajemy świat zmysłami i nie ma co ukrywać, że pierwsze wrażenie wywołane jest przez widok danej osoby. Nie da się z tym walczyć. Ale samo ładne pudełko nie wystarcza :)
OdpowiedzUsuńja osobiście patrzę na charakter, ale jednak nie da się do końca wykluczyć wyglądu :d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
stay-possitive.blogspot.com
Przydałaby się chyba także opinia od drugiej strony,gdyż z tego co widzę, to takowych tutaj nie ma lub są w znacznej mniejszości :D
OdpowiedzUsuńWięc mitem jest to, że faceci patrzą tylko i wyłącznie na wygląd, a w dodatku co niektórzy - określonych części ciała. Coraz więcej mężczyzn patrzy w dużej mierze na charakter przyszłej partnerki. Niestety często kobiety, chcąc się przypodobać płci przeciwnej, zmieniają swoją osobowość często na gorszą, myśląc, że przyciągną tym ponetcjalnych kandydatów.
Można powiedzieć, że szukamy kogoś "po środku". Ładnej z wyglądu ogólnego oraz takiej, która ma jednak trochę oleju w głowie ;) W końcu lepiej mieć dziewczynę nie do końca miss piękności ale za to z ciekawym charakterem niż na odwrót :)
Tak przy okazji, to zapraszam do siebie KLIK :)
A ja jestem zdziwiona - podobają mi się zarówno Ci "ładni", jak i Ci mniej urodziwi. Kiedyś słyszałam, że to kto jest obiektem naszych uczuć nie jest przypadkowe ;)
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć... Często moje pierwsze wrażenie było bardzo mylące. Wydaje mi się, że człowieka trzeba poznać i nie można oceniać po wyglądzie.
OdpowiedzUsuńciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku to chyba jednak wina serca;) bo gdybym słuchała intuicji to nigdy bym za mojego męża nie wyszła :) Wygląd? Hmmm,pewnie ma znaczenie,tylko jak wytłumaczyć to,że kiedy poczujemy to coś,to i facet troszkę ładniejszy od diabła wydaje nam się piękny?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post - wygląd nie powinien mieć znaczenia aczkolwiek w pewnym stopniu jednak jakieś tam ma :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ważny jest i wygląd i charakter. Kłamią Ci co mówia, że ten pierwszy składnik nie jest istotny. Jeśli jednak miałabym wybierać pomiędzy cudownym przystojniakiem z którym rozmowa się nie klei, a mniej przystojnym chłopakiem z którym mogę przegadać całą noc wybieram opcję 2 :) zresztą każdy gdzieś w głowie ma zakodowane kogo i czego szuka :D
OdpowiedzUsuńNa początku- wiadomo wygląd- krótko obcięte włosy, brak zarostu...później sposób bycia. Na pierwszej randce z moim obecnym mężem przegadaliśmy ponad 5 godzin:) Znaliśmy się wcześniej ale około 10 lat nie mieliśmy kontaktu ze sobą:) Tak nam się dobrze czas razem spędzało, że minęło już od tego momentu 5 lat :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejszy jest charakter, ale wygląda w jakimś stopniu też się liczy :D
OdpowiedzUsuń