1. Żadne szkło nie jest odporne na rysy...
I nie we wszystkim możemy być najlepsi. Dla Ciebie cztery plus to nie pięć, a dziewięćdziesiąt osiem procent na teście to nie sto. Choć pragniemy z całych sił uzyskać ten upragniony maksimum często choć tak w zasięgu ręki to jednak muskamy go wyłącznie koniuszkami palców. Dwoimy się, troimy, nie jemy, nie śpimy, nie oddychamy, biegniemy, skaczemy, turlamy się, a to i tak nie działa. Odpuśćmy. Warto mieć swoją listę: ,,Zanim umrę". Mieć na niej spis rzeczy, które chcemy osiągnąć poczynając od: wygram konkurs w jedzeniu pączków, aż po: zostanę szefem agencji Public Relations w Mediolanie. Jednak nic się nie stanie, jeżeli odhaczymy na niej zaledwie część spośród wszystkich dziesiątek (jak nie setek) celów. Każdy ,,ptaszek" przy wpisie będzie dowodem na to: tak, potrafisz. To czy jeść pączki, czy kierować dobrze prosperującą firmą to już nie ma znaczenia. ;-)
2. Jesteś jednym z ośmiu milionów ludzi
Mamy wokół siebie setki, tysiące osób, od tych, których moglibyśmy rozpoznać z zamkniętymi oczami dotykiem nawet po kolanie, po takich, z którymi wymieniamy się wyłącznie ,,sto lat" na Facebookowej tablicy. Troszczyć powinniśmy się o każdego, ale nie zapominajmy, że do całej tej ogromnej grupy należy jeszcze jedna osoba: Ty sam. Zapomniałeś o tym, prawda? Przecież masz cztery ciocie, jedenaście kuzynek i pięciuset czterech obserwowanych na Instagramie, gdzie tu jeszcze znaleźć czas na jedną dodatkową osobę... Każdy jednak potrzebuje uwagi w równym stopniu i Ty też na nią zasługujesz. Warto być zatem zdrowym egoistą, który nie boi się powiedzieć: nie. To, że oglądanie z michą maślanego popcornu serialu o bogatych żonach z Beverly Hills w bamboszach i piżamie w różowe króliczki jest mniej ambitne niż propozycja przyjaciółki wspólnego wyjścia na zakupy, nie oznacza, że musimy się na to godzić.
3. Ocena za logarytmy to nic
Przejmujemy się tą z ostatniego sprawdzianu, jednak nawet pała z chemii nie zajmuje tyle naszej uwagi niż te wystawiane każdego dnia przez innych ludzi. Każdego dnia przekraczając bezpieczny próg mieszkania wystawiamy się na jedno: ocenę. Lustracja z góry na dół i rozmówca najczęściej w swoim i Twoim przekonaniu wie o Tobie wszystko. Kim jesteś, co w życiu robisz i gdzie prawdopodobnie byłeś na wakacjach. My robimy wszystko oczywiście, aby w jego głowie nie pojawiło się, że pracujemy przy skręcaniu długopisów, w wolnym czasie wycinamy kupony rabatowe z gazetek supermarketów, a na wakacje byliśmy w kurorcie z jedną gwiazdką na wsi o dźwięcznej nazwie Nowe Laski. Dlatego robimy wszystko, aby kojarzono nas z człowiekiem z klasą, producentem telewizorów LCD, który wysyła kartki opatrzone widokiem palem i wód oceanu, grającym popołudniami w golfa po lunchu spędzonym w najmodniejszej restauracji sushi gdzie napiwek dla kelnera wynosi tyle co trzydaniowy obiad w karczmie z polskim jadłem obok. Każdy z nas staje się podmiotem rozważań innych, to nieuniknione. Tyle, że wśród setek ocen obcych najważniejsza jest ta, którą wystawi nie przystojny pan od biologii, ale nasza własna i to na jej wartości powinniśmy skupić starania. Inni przecież i tak będą gadać...
4. Każda minuta to sztabka złota
Tutaj można wrócić do początku wpisu. Kiedy już musimy wykonać spacer ścieżką wstydu ukrywając twarz, ponieważ nie chcemy się przyznać, że dotyczy nas już regał powyżej lat nastu uświadamiamy sobie, że wskazówek zegara nie zatrzymamy. Nawet jeżeli desperacko wyjmiemy z nich wszystkich baterie nadal będą robić tyk tyk, a kukułka w starym, zabytkowym zegarze wciąż będzie kukać nawet jeżeli będziemy starali się ją przekupić workiem smakowitych ziarenek. Nie możemy magicznym zaklęciem wpłynąć na jego upływ, ale zawsze możemy zdecydować o sposobie w jaki to się dzieje. Nie traćmy go więc, na rzeczy nie zasługujących zapamiętania, na ludzi niewartych naszej uwagi, na czynności niewróżące pozytywnego i satysfakcjonującego nas rezultatu. Często ciężko to przewidzieć, działamy bowiem jak dziecko z zawiązanymi oczami podczas zabawy w ciuciubabkę, ale najlepiej zaufać swojej intuicji i podejmować w zgodzie z nią mądre decyzje.
5. Pochwal się pracą swojego dentysty
Pokażmy zatem swoje zęby pamiętając, że uśmiech to lepszy dodatek do stroju niż nawet para lakierowych szpilek z czerwoną podeszwą od Loubouitna. Czasami ciężko jest zmusić kąciki ust do poruszenia się w innym geście niż grymas. Zwłaszcza wtedy, kiedy szef właśnie zlecił nam pracę po godzinach, co oczywiście według niego jest nagrodą za nasze osiągnięcia w firmie. Mamy ochotę wybiec tak jak stoimy na ulice, złapać taksówkę, oddać swoje perłowe kolczyki kierowcy, aby tylko zawiózł nas na lotnisko, gdzie robimy wszystko, aby przekonać miłą panią, że potrzebujemy bilet do Sri Lanki, ponieważ tam czeka na nas miłość życia. Zamiast tego zatrzymajmy się. Dziesięć głębokich oddechów (chociaż w takiej sytuacji może to być za mało) i... uśmiechnijmy się dodatkowo dziękując mu, za to, że tak nas docenia. Zamierzamy sprawdzić czy trzynasty, w który się urodziliśmy nie był czasem piątkiem jednak uwierz mi, że to nie na Ciebie uwziął się cały świat. Każdego spotykają nieszczęścia, tutaj nie ma wyjątków jak w słowniku ortograficznym przy pisowni słowa skuwka. Niech jednak szklanka dla nas zawsze (albo w przeważającej większości) będzie w połowie pełna (zwłaszcza gorącym i słodkim kakao!).
Ciekawa jestem jakie Wasze są najważniejsze lekcje,
które są istotniejsze niż wzór na przyspieszenie na fizyce?
Co moglibyście poradzić innym korzystając z Waszego bogatego doświadczenia? :-)
Spóźnione wszystkiego najlepszego, Vela! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :-)
UsuńNiestety czas mknie nieubłaganie. Ja im jestem starsza tym bardziej przekonuję się że do wszystkiego trzeba dojść samemu. Nie warto liczyć na ludzi trzeba liczyć na własne umiejętności😊 wszystkiego najlepszego 🎁
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Wszystkiego naj naj naj życzę :)
UsuńFaktycznie, czas leci bardzo szybko. Im jestem starsza tym bardziej tego doświadczam. Zgadzam się, że trzeba liczyć na siebie. :-) Dziękuję również za życzenia!
UsuńMnie moje 27 letnie życie tyle nauczyło, że zabrakłoby mi miejsca, żeby Ci tu wszystko opowiedzieć. ;) Z tymi kremami to faktycznie makabra, ja po 25 roku życia miałam totalny żal jak widziałam na swoim kremie 25+. Do tej pory chce mi się płakać na samą myśl :D:D
OdpowiedzUsuńWierzę Ci, że jesteś bogata w różne doświadczenia. :-) Dlatego najlepiej szybko pakować do koszyka i nie przyglądać się zbyt długo opakowaniom! :D
Usuńhahah dentysta, ile ja wydalam w zyciu na dentyste, nawet nie chce... zaraz mi stuknie 28, listosci, nie czuje zebym osiagnela wszystko co chcialam w tym wieku xD
OdpowiedzUsuńMasz jeszcze całe życie na osiągnięcie tego czego zapragniesz! :-)
UsuńNo niestety u mnie już półki z kosmetykami 30+, a już niedługo wyżej :(
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, wszystkie niedługo do Ciebie dołączymy! :-)
UsuńTo masz 28 ? Ja tyle samo, myslalam ze jestes mlodsza.
OdpowiedzUsuńJezeli chodzi o kremy to ja nie uzywam, bo wciaz mam tradzik, aczkolowiek to raczej zawsze byly hormony. Moje siostry maja to samo, albo tradzik, albo torbiele na jajnikach.
Ja przez to, ze jestem niska i bardzo szczupla wyglam o wiele mlodziej. Majac 25 lat bylam na zakupach z moim mezem i rocznym dzieckiem w Lidlu. Maz wzial piwo, ale ja placilam. Jakie bylo moje zdziwienie, kiedy pan kasjer poprosil mnie o dowod o_O. Mam obraczke jestem z dzieckiem i mezem na zakupach, a tu prosza o dowod :D
Mam 23 trzy lata. :-) To moje piąte z kolei osiemnaste. ;-)
UsuńZ kremami to oczywiście był żart, ja to nawet wolałam zawsze stosować te dla cery starszej ze względu na większą zawartość drogocennych składników.
Oj ja to wyglądam znacznie młodziej, bo jestem chucherkiem i do tego zwykle nie maluje się stąd wyglądam mało poważnie. :-)
To tylko się cieszyć! :D Pomyśleć, że jeszcze do niedawna pytanie o dowód było dla nas wstydem... :D
Wszystkiego naj!
OdpowiedzUsuńCzego nauczyło? Że z biegiem lat jest coraz trudniej, niestety, ale najlepiej zauważać to, co jest, a nie to, czego nie ma.
Dziękuję!
UsuńFaktycznie jest trudniej. Może nie jest trudniej, ale więcej rzeczy dotyka już bezpośrednio tylko nas i tylko my jesteśmy za nie odpowiedzialni. Możemy liczyć tylko na siebie. :-)
100 lat, spełnienia wszystkich marzeń i duzo uśmiechu:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia. :-)
UsuńNajlepszego z okazji urodzin!! ;)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry teraz się dopiero życie zaczyna ;p
Dziękuję pięknie! :-)
UsuńTo mało mnie pocieszyć...? :P
Dziękuję pięknie! :-)
UsuńTo miało mnie pocieszyć...? :P
To prawda że uśmiech dodaje wiele:) uśmiech też potrafi sie udzielać innym
OdpowiedzUsuńTo prawda, dlatego uśmiechajmy się jak najczęściej. ;-)
UsuńTrochę spóźnione, ale przesyłam najlepsze życzenia urodzinowe. Życzę Ci kolejnych życiowych sukcesów, realizacji wszystkich planów i oczywiście duuużo miłości. Każdy rok uczy nas czegoś nowego, jest pełen nowych doświadczeń, które zostają z nami na lata. To właśnie ze szkoły jaką jest życie wynosi się najwięcej.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za takie piękne życzenia! :-)
UsuńMoże nie na czas, ale wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Mnie w tym roku stuknie 22 i też czasem mam takie refleksyjne przemyślenia. Dawniej centrum mojego wszechświata była szkoła, logarytmy właśnie, jakieś pierdołki, a tu pyk parę lat i w ogóle się to w moim życiu nie liczy, a wtedy urastało do tak wysokiej rangi. Jak zatem stawiać na uniwersalne wartości na całe życie? I czy się w ogóle da? Jak przewartościować to, co naprawdę jest ważne, aby problemy i troski dnia codziennego nie przesłaniały nam priorytetów. Ale zaduma jest w życiu ważna. Moja najgorsza lekcja w życiu? Była dosyć gorzka i sama nie wiem czy to dobry czas, abym się nią dzieliła, ale kiedyś na pewno do niej powrócę i łatwiej mi będzie o pewnych kwestiach mówić. Dzięki za chwilę refleksji. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńBardzo mądrze napisane. Są rzeczy ważniejsze niż ostatni sprawdzian z historii, to prawda. Często przejmujemy się takimi błahostkami zapominając tym co tak naprawdę w życiu się liczy. Wierzę Ci, że miałaś też ciężkie doświadczenia, ale mam nadzieje, że tylko Cię nauczyły czegoś ważnego i wyciągnęłaś z nich lekcje. :-) Pozdrawiam!
UsuńBardzo pozytywny i dający wiele do myślenia post! Spóźnione 100 lat i samych powodzeń! :* melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję dziękuję dziękuję!
UsuńBardzo dobry tekst, skłaniający do głębszych refleksji :) Ale w drugim punkcie chyba jest błąd? Czy tak ma być? Na świecie jest bodajże około 8 miliardów ludzi :))
OdpowiedzUsuńCo mogłabym poradzić innym? Wiele osób chce za nas dyktować jak ma wyglądać nasze życie. Nie należy jednak temu ulegać i zawsze kierować się głosem serca bo najważniejsze jest wyłącznie nasze szczęście :D
Zapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Oczywiście masz racje - wkradł się w tekst mały chochlik. :-)
UsuńMądra rada i podpisuje się nią. :-) Bądźmy wierni przede wszystkim sobie.
Oj duzo by wymieniac a zarazem nie widaomo co wymienić. Nauczylo na pewno tego, ze nie wszystko jest w zyciu sprawiedliwe. I z tym do teraz nie potrafię się pogodzić. Spóźnione wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń!/Karolina
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Każdy z nas pewnie ma multum doświadczeń i to zupełnie różnych i to dobrze. :-) Sprawiedliwość faktycznie nie istnieje, choć akurat mam nadzieje, że z kolei istnieje coś takiego jak karma i każdy z nas prędzej czy później dostanie to na co zasłużył. :-)
UsuńZe wszystkim się zgadzam, a już zwłaszcza z punktem nr 4. Każda chwila jest ważna, bo nie wiadomo ile nam tych chwil jeszcze zostało, więc należy je wykorzystywać najlepiej jak potrafimy! :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMasz racje, tez staram się żyć zgodnie z tą myślą choć wiadomo, że czasem ciężko jest przy ogromie doświadczeń docenić te niewielkie chwile. Ja również pozdrawiam!
UsuńSpóźnione ale jak najbardziej szczere życzenia! NAJLEPSZEGO!!! Co tylko sobie wymarzysz niech się spełni:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Po tylu życzeniach od wspaniałych czytelników muszą się spełnić! :D
UsuńWszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńUśmiech to najpiękniejsza ozdoba każdego człowieka :)
Dziękuję i... zgadzam się! :-)
UsuńHaha ja robię zakupy w regale 30+, a ostatnio miałam krem pod oczy 40+ i absolutnie mi to nie przeszkadza :) Choć fajnie było być małolatą ze smukłą sylwetką i rumianą cerą, teraz mam dużo więcej doświadczenia w różnych sferach, więcej mądrości, znajomych. Każdy wiek ma w sobie coś fajnego, co warto celebrować, a uśmiech jest zawsze najważniejszy - jeśli będzie na twarzy i to szczery, to nawet w niepofarbowanej siwiźnie będzie nam ze sobą dobrze!
OdpowiedzUsuńTe regały są tak naprawdę najlepsze. :D
UsuńW każdym wieku można odnaleźć pozytywy, to prawda! :-) Ważne, żeby właśnie nie przejmować się nim, to tylko liczba, nic więcej.
Ja w tym roku będę miała 30 lat, to jest dopiero trauma! I już nie wiem jakich kremów mam używać...
OdpowiedzUsuńJaka trauma, tylko się cieszyć, że jesteś tak dumną i pełną życia kobietą! :-)
UsuńJa w tym roku będę miała 30 lat, to jest dopiero trauma! I już nie wiem jakich kremów mam używać...
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uśmiech. :D
UsuńOde mnie też : Wszystkiego wspaniałego !
OdpowiedzUsuńCo do najważniejszych lekcji -> ostatnie dni szczególnie nauczyły mnie, że trzeba cieszyć się każdym dniem, łapać każdą chwilę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś od nas odejdzie i zostawi pustkę. Kurka, smutno to z drugiej strony brzmi, ale naprawdę nie da się przewidzieć co się zdarzy za miesiąc, rok, czy za parę sekund.
Bardzo dziękuję za życzenia!
UsuńTo prawda, nie ma co rozpamiętywać złych chwil, a doceniać te dobre, nawet najmniejsze. :-)
Ten ostatni podpunkt, a właściwie jego tytuł mi się nie podoba... bo ja strasznie unikam dentysty, czego efekty niestety sa widoczne ;P
OdpowiedzUsuńPrzesadzasz, masz zjawiskowy uśmiech! :-)
UsuńCo do natomiast wydanych pieniędzy, oj znam ten ból...
Czas niestety płynie szybko.
OdpowiedzUsuńPowiedziałabym nawet: ZA szybko...
UsuńTylko po co chcieć zatrzymywać wskazówki zegara. jesteśmy tym kim jesteśmy i nic tego nie zmieni. Po prostu, każdy wiek ma swoje plusy i minusy i najważniejsze poszukać tych plusów a minusów starać się nie dostrzegać i tego Ci z całego serca życzę!
OdpowiedzUsuńTo absolutnie prawda, w tekście napisałam to w żartach. Ja nie mam nic przeciwko temu, że czas leci... dzięki temu możemy doświadczać wszystkiego. :-) Szkoda tylko, że tak szybko... chciałabym się nacieszyć nim jak najdłużej.
UsuńPięknie napisałaś...piąte już osiemnaste urodziny ;) Podoba mi się to stwierdzenie :) Ehhh co poradzić...czas leci jak szalony...muszę przyznać, że to jest trochę przerażające ;/ i...też odnoszę takie wrażenie, że czas dziwnie z roku na rok przyspiesza :P
OdpowiedzUsuńMi też się ono podoba i jest pocieszające! :D
UsuńPewnie to nie on przyspiesza, a nagromadzenie obowiązków i zdarzeń powoduje, że mamy wrażenie, że nie mamy na nic czasu. Ma to dobre i złe strony. Z jednej strony przeżywamy dużo dobrego czy czasem niestety złego, a z drugiej... kiedy się tym nacieszyć? :-)
Bardzo podbudowujący post :) Jestem w szoku, że napisała go tak młoda osoba :) Bije od Ciebie pewne doświadczenie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i miło mi to czytać! :-)
UsuńPocieszę Was, jak się przeżyje 30 to później jest tylko łatwiej :)
OdpowiedzUsuńhaha dobre;D
UsuńTo mnie pocieszyłaś, dziękuję! :D
UsuńOj tak, po osiemnastce czas płynie zdecydowanie szybciej :(
OdpowiedzUsuńJak to mówią: od osiemnastki to już z górki... ;-)
UsuńJa też w tym roku po raz piąty obchodzę osiemnastkę, na szczęście dopiero we wrześniu. Jakoś przeraża mnie ten wiek, czas za szybko płynie. Nie wiem, która lekcja była jak dotąd najważniejsza, chyba tylko taka, że po ludziach można spodziewać się wszystkiego i nigdy nie wolno polegać na kimś w 100%. Umiesz liczyć, licz na siebie.
OdpowiedzUsuńMasz zdecydowanie racje, nie możemy ufać nigdy w stu procentach, ale nie ma też co odwracać się od ludzi, są oni bardzo ważni w naszym życiu. Jednak wiadomo, ufajmy przede wszystkim sobie, jesteśmy chyba najlepszymi doradcami. :-)
UsuńCzas biegnie bardzo szybko i nie ma się co przejmować tym w którym dziale kupuje się kosmetyki. Wszytksiego dobrego.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak, to było napisane w formie żartobliwej. :-)
Usuń"Swoje piąte, osiemnaste już urodziny" - dobre i życzę jeszcze wielu urodzin! Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze napiszesz na blogu - mam 18-ście lat... do setki ;-) Moja tablica też zapisana, nawet wielokrotnie - zapisana, wytarta, potem znów zapisana, i znów trochę gąbki, hehe :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTo piękne właśnie, że tak to ona pokrywa się doświadczeniami!
my mieliśmy wizytację w zesżłym tyg. przyjechała baba która zęby miała tak sztucznie białe że aż do porzygu wyglądające;p
OdpowiedzUsuńJak to mówią: ze skrajności w skrajność. :D Nie ma co przesadzać, z nadmiernym ,,upiększaniem", bo wychodzi z tego karykatura... :-) Starzeć trzeba się dumnie!
UsuńCzas leci szybko, ale warto ufać intuicji i robić to co się czuje, próbować. Nawet jak się nie trafi to doświadczenie wyniesione z niepowodzeń będzie bardzo cenne :)
OdpowiedzUsuńJestem zwolenniczką ufania intuicji, zgadzam się!
UsuńMi stuknie niebawem dekada od 18, kiedy to minęło?
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze;)
Zadaje sobie dokładnie to samo pytanie... :-)
Usuńa u mnie kosmetyki naturalne +20 :P
OdpowiedzUsuńTeż takich używam i to już od dawna! :D
UsuńPrzede wszystkim spóźnione wszystkiego najlepszego!!!:*
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie ma co przesadnie skupiać się na tym co myślą o nas inni, a każda minuta jest bezcenna, więc szkoda marnować czas na wrednych ludzi czy rozpamiętywać złe wydarzenia z naszego życia.
Haha:) a z kremami do twarzy, to wcale tego nie odczułam, bo ja już jako szesnastolatka podkradałam mamie kremy i jakoś tak się przyzwyczaiłam do tych dedykowanych starszym skórom:)
Bardzo dziękuję! :-)
UsuńNie mogę się nie zgodzić, myślę identycznie. To nasza własna ocena jest najważniejsza.
Z kremami też miałam tak samo!
Wszystkiego dobrego ;) Czas na prawdę mknie nieubłaganie, ale grunt to akceptować siebie. Nie będziemy mieć problemu z tym czy przed liczbą wieku stoi 3 czy 4 czy 5 :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Grunt to samoakceptacja! :-)
UsuńHeh.. ja to bym powiedziała- umiesz liczyć, licz na siebie.. to chyba moja NAJWAŻNIEJSZA, życiowa lekcja..
OdpowiedzUsuńNajlepszego ;)
Powiem Ci szczerze, że to i jedna z moich najważniejszych. :-)
UsuńSpóźnione, ale spełnienia marzeń! ;***
OdpowiedzUsuńI jak zawsze powaliłaś mnie na kolana sposobem wypowiedzenia się :)
Pozdrawiam
Sara's City
Ślicznie dziękuję za takie cudowne słowa! :-)
UsuńSpóźnione Wszystkiego Najlepszego! :* Piękne post ♥
OdpowiedzUsuńZ całego serca dziękuję!
UsuńWspaniały art :) Najlepszego i spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za słowa i życzenia. :-)
Usuń100 lat Kochana :*
OdpowiedzUsuńOstatnio zakończyłam wizyty u dentysty, więc ząbki mogę pokazywać ;) Uśmiech i serdeczność, no i chwila dla siebie są bardzo ważne. Ogólnie to podzielam Twoje zdanie we wszystkim co napisałaś w tym artykule :)
Cieszę się, że mamy podobne myśli. :-) Dziękuję!
UsuńA do dentysty to sama muszę się wybrać na kontrolę, zazdroszczę, że masz to już za sobą... :P
Kochana wszystkiego naj naj. Masz rację starzejemy się, ale ja to akceptuje w pełni i wydaje mi się, że teraz widzę świat inaczej, czy lepiej nie wiem. Ale nie żałuje mijającego czasu i nie cofnęłabym go gdybym mogła. Jestem teraz spełnioną prawie 40 :-) i jest mi z tym dobrze. Kochana żyj pięknie i spełniaj marzenia, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńCieszę się, że masz takie mądre spojrzenie na rzeczywistość. :-)
Dziękuję i Tobie także tego życzę!
Dobrze wszystko ujęłaś:) Ale wiesz co? Tą nagrodą Nobla to będziesz się musiała ze mną podzielić :P Bo też taką teorię parę lat temu wysnułam :)
OdpowiedzUsuńTo akurat powszechnie znany fakt, który latwo wytłumaczyć prostą matematyką ;)
UsuńMożemy się podzielić, nie ma problemu. :P
Usuńhe he 20.. kiedy to było ;)Moja rada ;): im więcej nas w życiu spotyka tym silniejsi się stajemy.. (i tak trzeba traktować wszystko-jak naukę, a nie porażkę) Wszystkiego naj.. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna myśl, warto ją zapamiętać dziękuję. :-)
UsuńNo u mnie czas leci coraz szybciej niestety;) wszystkiego najlepszego;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nie tylko Tobie kochana. :-)
UsuńO, nawet nie wiedziałam, że na tyle jeśmy podobne do siebie :) Też miałam motywujący post na urodziny, ale nie ukrywam, że kobiety, które nie boją się starości nie piszą takich postów :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin <3
P.S. Nadal kupuję kosmetyki w strfie "skóra młoda", bo pryszcze nie dają mnie ruszać się dalej :))
Cieszę się zatem moja ,,bratnia duszo" ;-)
UsuńJa się absolutnie nie boję!
Dziękuję bardzo, a co do kremów to ja właśnie zawsze wolałam te dla ,,dojrzalszej: skóry. :P
Niestety czas mknie nieubłaganie... :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale masz racje... :-)
UsuńCzłowiek jest perfekcjonistą, chciałby być najlepszy..czasem w tym biegu zapominamy o tym co na prawdę ważne...o zdrowiu . Dopiero bedac na krawedzi dwóch swiatów zdajemy sobie sprawę, ze jest tyle wazniejszych rzeczy niż praca, pieniądze, kariera...warto sie na d tym zastanawiac jeszcze w momencie gdy jestescie zdrowi i sprawni'
OdpowiedzUsuńFaktycznie, dlatego warto czasem zatrzymać się i poświęcić tym rzeczom, które każdego dnia nam gdzieś umykają.
UsuńPięknie napisane.
Zgadzam sie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi i też pozdrawiam!
UsuńSpóźnione życzenia urodzinowe: 100 lat ;*** laurie-blogg.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :-)
UsuńMoja rada? Nie narzekać! Sama należę do osób, które czasami powiedzą, co im nie pasuje, czasem się wyżalę, ale... kiedy spotkałam kilka osób (a dokładnie 2), stale narzekające, jakie to życie ciężkie, że trzeba chodzić na uczelnię, nie zapominać o oddychaniu czy że rodzice jej nie kochają, bo pyskowała to i opieprz za to dostała, to aż mi się niedobrze robi i nie mam ochoty z takimi ludźmi rozmawiać ;p. Dlatego też powinniśmy doceniać dobre aspekty i wiadomo, czasem zdarza się gorszy dzień, ale wszyscy nie muszą wiedzieć o naszych drobnych problemach, gdyż... inni mają znacznie gorzej, a się nie żalą tylko jakoś starają się poradzić z problemem ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Czasami można dać upust emocjom i sobie ,,pozrzędzić" jednak ważne, żeby się w tym nie zatracić i pamiętać, że jutro też jest dzień... ;-) Cieszę się, że mam takich mądrych czytelników! :-)
UsuńDobra samoocena i poczucie własnej wartości jest dużo ważniejsze niż to jak postrzegają nas inni. Może to źle zabrzmi ale w życiu w dużej mierze trzeba myśleć o sobie jednak nie w kontekście samouwielbienia lecz samospełnienia nie niszcząc towarzyszy, którzy nas otaczają. :)
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie najważniejsze. Nawet najlepsza opinia bliskich osób nic nie da kiedy sami będziemy postrzegać siebie zupełnie inaczej, a to ma wpływ na nas samych i to jak odbieramy życie. Dziękuje dziewczyny, za napisanie takich mądrych waszych doświadczeń. :-)
UsuńSpóźnione, ale wszystkiego najlepszego. ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam tak, że muszę wykorzystać produktywnie każdą chwilę, ponieważ czas tak szybko ucieka...
Dziękuję! To dobrze zatem, że cieszysz się każdą chwilą. Staram się żyć podobnie. :-)
UsuńNiestety czas biegnie nieustannie do przodu i mimo płaczliwych próśb nawet na chwile nie chcę się zatrzymać. Najważniejsza lekcja w życiu ? Nigdy nie warto tracić kilku miesięcy życia na rozpacz po utracie kontaktu z osobą,która nigdy na to nie zasługiwała. I pamiętać,że co ktoś by nie powiedział, jesteśmy wyjątkowi. Każdy jest piękny wewnątrz i nie warto tracić czasu na rozmyślanie "co we mnie jest nie tak", trzeba uświadomić sobie,że jeśli ktoś przestaje nagle nas kochać, to nie dlatego że na to nie zasługujemy,ale dlatego że to ta osoba najwidoczniej nie potrafi kochać,może nawet nigdy nie kochała.
OdpowiedzUsuńW życiu trzeba samemu pewnych rzeczy się nauczyć i upaść na tyłek pięćset razy żeby za 501 wstać i z uśmiechem na ustach pójść po prostu dalej. Nie rozpamiętywać upadku, a po prostu walczyć by więcej nie stracić równowagi na chodniku który nigdy nie jest prosty.
Bardzo mądra myśl, zgadzam się. Akceptacja siebie i wszystkiego co doświadczamy jest bardzo ważna. Z niektórymi rzeczami trzeba po prostu się pogodzić, aby móc iść dalej. Dziękuję, że się tym ze mną podzieliłaś. :-)
UsuńUwielbiam jak piszesz :) Sto lat i życzę Ci nie Nobla (No, może przy okazji) ale Oscara za najlepszy scenariusz, bo wierzę, że kiedyś jakiś nabazgrasz na serwetce i okaże się hitem :D A główną rolę zagra Jared Leto i ja i tym sposobem odhaczę jedną z rzeczy na liście "Zanim umrę" :)
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuję bardzo! :D Mam nadzieję, że się spełni... :-) Zwłaszcza to zdanie z Jaredem... :P
UsuńTeż mam taką nadzieję! :D
UsuńKiedy skonczyłam ćwierć wieku dopiero mnie to zabolało;) patrze na młodsze, śliczne dziewczyny, juz dorosłe i wtedy myśle czasami ile jestem od nich starsza... auć :p Czas płynie i czasy liceum juz sie nigdy nie wrocą. Trzeba korzystać z kazdego dnia, nawet oglądając serial o zonach bogaczy;)
OdpowiedzUsuńDlatego bądźmy pewnymi siebie, dumnymi kobietami! :-)
UsuńNo to torcikowe buziaki :*** Cza leci, jak wariat, po 3-stce to już w ogóle starość, nie radość u mnie ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jaka starość, to piękny wiek! :-)
UsuńNo dobra, ale zmarszczki już zaskakują i włosek czasem siwy :D :D Pożyjesz, zobaczysz :D
UsuńŚwietny post, spóźnione 100 lat :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńMi od 18 też czas tak szybko leci, masakra ;/
OdpowiedzUsuńA będzie jeszcze ,,gorzej"... :P
Usuńspóźnione życzenia (ja zawsze ostatnia)
OdpowiedzUsuńczemu po osiągnięciu pełnoletności czas tak szybko ucieka?
Bardzo dziękuję.
UsuńCoraz więcej obowiązków i doświadczeń i nie mamy czasu na radosne i beztroskie życie. Jednak czy to tak źle? :-) Doświadczamy dużo wartych zapamiętania chwil i to najważniejsze.
Spełnienia marzeń i szczęścia w życiu! ;)
OdpowiedzUsuńZnów muszę Ci posłodzić, bo przy Twoich postach się inaczej nie da! Polukruję wszelkie Twoje zależności fizyczne, gdyż są genialne i pocukruję Ci za sklepowe anegdoty - trafne do bólu, zwłaszcza dla posiadaczek dwójki z przodu w podawanym wieku. Z uśmiechem a butami od projektantów trafiłaś w dziesiątkę. Tak często o tym zapominamy, a gonimy na oślep na zakupach, byle tylko coś "wpadnie w oko" nie zważając na relacje międzyludzkie :)
Bardzo dziękuję! Lubię takie cukrowanie, więc nie mam nic przeciwko... :P
UsuńRelacje takie są najważniejsze. :-) Nie zapominajmy!
to przykre że na każdym kroku jesteśmy oceniani i sami oceniamy, ale tak musi być
OdpowiedzUsuńTo nieodłączny element życia w społeczeństwie. Możemy wyciągnąć z tego jednak trochę dobrego - zobaczyć co dobrego i złego widzą w nas inni i pracować nad sobą. :-)
UsuńCieszę się, że myślimy podobnie, a Twoja myśl równie ciekawa i zgadzam się w pełni. :-) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńThanks a lot!
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie częściej chodze naburmuszona niż z uśmiechem ;) no i ostatnio dotarło do mnie że sie starzeje ;D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :) Ja bym powiedziała wybieraj w życiu to przy czym czujesz lekkość :) Jeśli czujesz ciężzr to będzie zła decyzja. Jednym zdaniem intuicja to najlepszy doradca :)
OdpowiedzUsuńJeśli miałabym komuś czegoś życzyć, albo w jakiś sposób radzić, to powiedziałabym, żeby znalazł pasję i sprawił, żeby była obecna w każdym dniu. Ponadto nie warto przejmować się niepowodzeniami - one również czegoś uczą.
OdpowiedzUsuńSpóźnionego wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńKochana mogłabyś poklikać w linki w najnowszym poście Romwe ?
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/03/wiosenne-stylizacje-z-romwe.html
Z perspektywy mojego prawie już 32 letniego wieku jesteś wciąż bardzo młodą kobietą :)Wpis jak zawsze świetny, powtórzę się zapewne ale uwielbiam Cię czytać. Młoda jesteś , inteligenta i choć już nieco po czasie to życzę Ci samych sukcesów w nadchodzących latach , a będzie ich jeszcze wiele ( i lat i sukcesów) . I nobla! Nobla życzę ;)
OdpowiedzUsuńBuuu.... Ja mam już prawie 30 lat ;)
OdpowiedzUsuńA mi się wydaje, że ,,diabelska młodzież" będzie miała nas w nosie i nie ustąpi miejsca. :D Już teraz głównie spotyka się takich nastolatków, którzy nawet roztrzęsionej staruszce nie potrafią ustąpić miejsca, czy pomóc wyjść z autobusu. Jak my będziemy stare to już w ogóle pomocy nie otrzymamy, bo aktualnie mało kto wpaja młodzieży te najważniejsze zasady. :)
OdpowiedzUsuńMi stuknęło 21 i właśnie pomyślałam wow. .. kosmetyki 20+ są już dla mnie... A nie dział dla nastolatek :o
OdpowiedzUsuńCzas mija i nie można się tym martwić, bo to bezsensu:) w ogole nie warto się martwić choć oczywiscie wszyscy w większym lub mniejszym stopniu to robimy..
OdpowiedzUsuńO matko właśnie sobie uświadomiłam, że lada moment ja też będę się musiała przerzucić na półkę 20+, ale z drugiej strony wydaje mi się, że to chyba najfajniejszy etap życia, mamy więcej swobody, ale jeszcze nie tak wiele odpowiedzialności :)
OdpowiedzUsuńTeż odnoszę wrażenie, że po 18. urodzinach czas już płynie jakby inaczej :D I trochę mnie to przeraża :p
OdpowiedzUsuńPamiętam jak czułam, że tracę czas wkuwając wzory na lekcje fizyki :) po wyjściu ze szkoły na szczęście można zająć się mnóstwem innych rzeczy, przy których człowiek nie czuje się, że trwoni czas.
OdpowiedzUsuńPomyśl, że jesteś piękną, bystrą dziewczyną,a takie piękno, również na zewnątrz, nie odchodzi tak łatwo i to nie krem to sprawia. Ja mam co najmniej dekadę więcej na karku, w porównaniu z Tobą i nie myślę o czasie, który faktycznie płynie szybciej, niż kiedyś. Kosmetyki nie zmienią tego, co w środku i kiedy się uśmiechamy i jesteśmy dla siebie dobrzy, świat też bywa dobry. Walczyć o swoje trzeba, w końcu nikt przecież nie mówił, że życie jest łatwe. Ale wszyscy wspominali, że bywa piękne...
OdpowiedzUsuńKurcze, to było dziwne przerzucić się na półkę 20+ gdzie w sercu wciąż naście lat :D. Faktycznie, uśmiechajmy się częściej, pokazujmy zęby, nie narzekajmy :D.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
twoje posty <3 dają mi do myślenia :)
OdpowiedzUsuńDopiero do mnie dotarło że już od dłuższego czasu i ja znajduję się na półce 20+ niby takie oczywiste a do człowieka może dotrzeć dopiero po czasie. Tyle planów niespełnionych przed dwudziestką, tyle marzeń.. Cóż, człowiekowi nieraz nie wystarcza czasu na zwykłe obowiązki a dziwi się że tego co pragnie nie był w stanie spełnić, lecz najwyższa pora zadbać o swoje życie i w szczęściu z uśmiechem na twarzy spełniać się w roli " wyższej półki 20 + " :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku kończę 26, co trochę mnie przeraża, no bo dopiero co było 18 :) A w tym wszystkim najgorsza jest ta myśl, że kurcze nadal nie czuję się dorosła. Moja mama twierdzi, że tak jest do końca życia, a każde kolejne urodziny zaskakują jeszcze bardziej :)
No właśnie moje doświadczenie nie jest zbyt bogate, chociaż wielu mówi, że doświadczyłam naprawdę wiele. Ale z perspektywy czasu wiem jedno - nigdy nie należy się poddawać, jeśli mamy jakiś cel. W końcu nie jest ważne czy zrealizujemy do mając 24 czy 64 lata ;)
OdpowiedzUsuństo lat! :) jestem tutaj pierwszy raz, ale już uwielbiam sposób, w jaki piszesz. ostatnio skoczyłam do pobliskiej żabki po wino, a pani ekspedientka poprosiła mnie o dowód. z jednej strony ucieszyłam się, że nie wyglądam jeszcze tak staro, ale z drugiej...musiałam wrócić do domu po dowód, ysz..
OdpowiedzUsuńbuziaki, dizlajk.blogspot.com
sto lat:)
OdpowiedzUsuńVelka jak tydzień mija?:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, jaka jest niezawodna metoda długowieczności? Wystarczy być niskim, albo jak kto woli, małym :D
OdpowiedzUsuń