Keep calm and read books

By | 10:39 44 comments


W moim życiu książki są obecne odkąd pamiętam. Zdolność czytania posiadłam znacznie szybciej niż moi rówieśnicy i rodzice po dziś dzień wspominają jak w przedszkolu często to ja zamiast pani przedszkolanki siadałam na krzesełku otoczona koleżankami i kolegami ze wspólnej grupy siedzących wokół mnie po turecku i czytałam im najnowsze przygody Kubusia Puchatka. Wszystko to zawdzięczam dwójce osób, którzy zajmują w moim sercu miejsce szczególne, a mianowicie moim dziadkom. Pamiętam jak babcia siadała ze mną i czesząc mi coraz to wymyślniejsze warkocze uczyła składać literki. Zaczęło się od ,,Aniele Boży Stróżu mój..." a po pewnym czasie czytałam już dziadkowi lokalną prasę i to jakie inwestycje będą przeprowadzane w moim mieście lub z programu tv jakie mecze będzie mógł obejrzeć na starym telewizorze, który posiadał całe pięć kanałów. 
W podstawówce dostałam swoją pierwszą kartę czytelniczą i od tamtej pory zaczęłam już na poważanie swoją podróż po świecie książek i zakochałam się w nich bezpowrotnie. Wygrywałam wszelkie konkursy jako osoba, która w każdym miesiącu przeczytała największą liczbę lektur w całej szkole, a potem brałam udział w szrankach z wiedzy o ich treści. Moi rodzice do końca życia wypominać mi będą jak na jednym z konkursów zamiast napisać, że Kopciuszek miał pantofelki z popieliczki, napisałam iż z popielniczki... Naprawdę! 

Zdaje sobie sprawę, że tak jak jedni lubią wylegiwać się na plaży, a inni wycieczki po szlakach górskich są osoby, które książek czytać nie lubią i uznają to za stratę czasu. Dziś jednak w tym wpisie chciałabym podzielić się z Wami oprócz mojego zamiłowania do nich także korzyściami jakie wynikają z ich czytania mając nadzieję, że przekonam nawet największych niedowiarków, że wizyta w księgarni może sprawić równie tyle radości co w sklepie ze słodyczami. 

Dlaczego warto czytać książki

Najlepszy rozładowywacz stresu
Każdy ma swój sprawdzony sposób na stres. Moim między innymi jest właśnie zasiadanie w wyodnym fotelu, z kubkiem gorącej kawy z ulubioną książką w ręku. Powoduje to, że wszystkie przykre wydarzenia dnia nagle stają się niczym mgła, a po kilku stronach zapominam o nich zupełnie. Mogę rozkoszować się jedynie ciszą, dobrym smakiem i aromatem napoju i na chwile nie myśleć o całym świecie. 

Wzbogaca zasób słownictwa 
To dzięki tym niepozornym prostokątnym przedmiotom poznać możemy słowa, których wcześniej nie słyszeliśmy nigdy bądź nie pojawiały się w naszym języku. Ich częste powtarzanie powoduje, że zapamiętujemy je, a następnie możemy pochwalić się w towarzystwie naszą elokwencją. Dzięki czemu nasz rozmówca nie tylko postrzegać nas będzie jako osobę inteligentną ale też pewną siebie, znacznie bardziej atrakcyjną i ciekawą poznania. Chociaż cudzoziemcy zazwyczaj przeklinają nasz język ze względu na konieczność uczenia się i wymowy wszystkich tych uroczych literek z ogonkami czy kreskami jak ć, czy ń nasz język jest przecież taki piękny!

Nauka słownictwa obcego
Nie tylko jednak nasz język należy do wyjątkowych. Z książek bowiem możemy także nauczyć się innych równie pięknych dialektów. Czytanie w obcym języku uważam za jedną ze skuteczniejszych metod ich nauki, którą wypróbowałam na sobie i szczerze polecam. Nie dość, że pożyteczne to jeżeli tylko nie wybierasz z półki ,,Historii powstania maszyn wiertniczych" jakie przyjemne! 

Rozwój wyobraźni
Czytając niesamowite opowiadania o  naszych ulubionych bohaterach często mamy wrażenie, że towarzyszymy im w ich przygodach. Niby przesuwamy jedynie wzrok po tekście ale oczyma wyobraźni jesteśmy tam razem z nimi i czujemy jakbyśmy przeżywali te same emocje. Czytanie pobudza nas do wizualizowania i nasze myślenie staje się bardziej plastyczne, możemy tworzyć w głowie ciekawsze i bardziej abstrakcyjne wizje co przydać może się w codziennym życiu bowiem skłania nas do wychodzenia poza sztywne ramy gdyż stajemy się bardziej kreatywni. Wyczytałam ostatnio cytat, który idealnie oddaje to jak zdolność wyobrażania ma znaczący wpływ na procesy tworzenia bowiem wyobraźnia pozwala na tworzenie rzeczy pięknych, a wiedza zaledwie doskonałych.

Zdolność do szybszego zapamiętywania i nauki
Pewnie dorośli w dzieciństwie mówili Wam abyście czytali bo dzięki temu będziecie mogli lepiej zapamiętywać i mieli racje! Czytanie stymuluje nasz mózg, zmusza do pracy i poprawia koncentrację. Co za tym idzie jesteśmy w stanie zapamiętywać łatwiej i znacznie sprawniej. Poza tym poszerzać może nasze zdolności analityczne i logicznego myślenia. Nie mówcie mi, że nie przyda się to przed kolejnym kolokwium. 

Poszerzanie wiedzy 
Książki nie tylko służą rozrywce ale i mają nas czegoś nauczyć. W związku tym jesteśmy w stanie posiąść wiedzę wówczas nam nieznaną, rozszerzać zainteresowania. Ta wiedza przydać nam się może nie tylko w czynnościach codziennych jak po przeczytaniu np. poradnika majsterkowicza kiedy uczymy się rozwiązań technicznych, ale także dzięki tematyce psychologicznej pozwoli zagłębić się w ludzką psychikę i wykorzystać ją potem w relacjach w społeczeństwie. Dzięki książkom tematycznym możemy też poznać zagadnienia związane chociażby z naszym przyszłym zawodem dzięki czemu nasza praca będzie wydajniejsza, a awans mamy jak w banku!

To tylko przykłady, jestem pewna, że korzyści z czytania jest znacznie więcej i każdy odnalazłby coś dla siebie. Poza oczywistymi profitami jakie możemy uzyskać jest to przede wszystkim doskonały sposób na spędzenie czasu, który polecam każdemu i mam nadzieje, że tych którzy nie przepadają za czytaniem jednak przekonałam, że książki da się polubić. W razie jednak jeżeli po przeczytaniu tego tekstu kupicie jakąś pozycję i Wam się nie spodoba, zawsze możecie użyć jej jako podkładkę pod kubek.

Lubicie pożytkować czas w ten sposób 
czy też czytaliście jedynie (z konieczności) obowiązkowe lektury na język polski ? ;-) 
Jakie są Wasze ulubione gatunki literackie czy książki? 

Niedługo przygotuje dla Was recenzję moich ukochanych bestsellerów. :-)



Nowszy post Starszy post Strona główna

44 komentarze:

  1. KOOOCHAM KSIĄŻKI! Ale ostatnią czytałam w wakacje...Po prostu ja nie mam czasu. Narzucają lekcje, naukę, lektury i nie mam jak wygospodarować na nie czasu, ale jak już przyjdą wakacje to mam calusieńki stos do przeczytania :D Uwielbiam książki psychologiczne, horrory i fantasty połączone z romansem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie tylko ja je uwielbiam! Niestety też nie czytam ich obecnie, aż tak dużo ze względu na obowiązki na uczelni i konieczność pisania pracy na obronę. :-) Mimo wszystko codziennie przed snem po obejrzeniu tysiąca zdjęć na Instagramie zawsze muszę przeczytać chociaż kilkanaście stron. :-) Ja też lubię ksiażki psychologiczne i horrory. Na dobre fantasy jeszcze nie trafiłam stąd nie wiem czy by mi się podobało. Mój ulubiony gatunek to zdecydowanie kryminał, zwłaszcza o tematyce medycznej i prawniczej - w związku z kierunkiem studiów chyba. :-)

      Usuń
  2. Mnie do czytania ksiazek przekonywac nie trzeba. Nie bez przyczyny jezyk polski zawsze byl jednym z moich ulubionych przedmiotow, a po liceum wybralam studia humanistyczne. Z tego wzgledu czytam nie tylko dla siebie, ale i z musu - na zajecia.

    Milosc do ksiazek, jak i pisania, zaszczepila we mnie mama. Od poczatku zycia uwiklana jestem w opowiesci i czasem wykonywane przeze mnie czynnosci rozpatruje jako historie (czemu poswiece wpis).

    Co ciekawe, bibliotek nie lubie. Nawet jesli tresc ma sie okazac srednia, wole ja miec na wlasnosc, dla zabezpieczenia warto szukac w Taniej Ksiazce.

    I jeszcze jedna kwestia: milosc do czytania polaczona z dobrym warsztatem pisarskim otwiera przed czlowiekiem szanse wspolpracy z portalami recenzenckimi. Ksiazki za pisanie. Mega :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekałam na Twój komentarz i nie spodziewałam się innej treści niż ta, którą przytoczyłaś wiedząc co studiujesz, gdzie piszesz i jak lubisz to robić. :-)
      Masz w takim razie wspaniałą mamę. :-)
      Biblioteki dla mnie są ratunkiem bo przy ilości książek jakie czytam gdybym miała każdą z nich zakupić osobiście prawdopodobnie przez całe życie musiałabym się żywić jedynie zupkami chińskimi. Stąd w bibliotekach bywam często, a ebooków mam spokojnie kilkadziesiąt pozycji i ta liczba stale rośnie.
      No tak, to fenomenalna okazja i zazdroszczę z całego serca takiej współpracy!

      Usuń
  3. czytanie książek to piękna i wspaniała rzecz... jak się ma na to czas i nie trzeba gonić... ech szczerze ostatnio mi go brak i nie czytam zbyt wielu książek, oprócz właśnie lektur... bardzo chciałabym to zmienić, ale nie daję rady. W wakacje jedynie nadrabiam ulubione pozycje. Kocham książki fantasy i nie wiem czy kiedykolwiek z nich wyrosnę :) ale przepadam też za psychologicznymi, z nutkami grozy. Moją ulubioną jest ,, Buszujący w zbożu" ;) o wierze nie przepadam ale urzekła mnie ,,Moc uwielbienia" i zmieniła mnie bardzo, czuję się i żyję spokojniej :) A pare lat temu moda na zmierzch mnie nie urzekła i wolałam ,,pochodne" od tej książki ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to piękna rzecz masz rację. :-) Niestety obecnie ciężko jest znaleźć czas na cokolwiek. Muszę w takim razie sięgnąć po książki fantasy bo jesteś już drugą osobą, której jest to ulubiony gatunek i chyba coś w tym musi być. :D ,,Buszujący w zbożu" jest wspaniały to fakt! Modzie na Zmierzch oczywiście też uległam, wszystkie części mam w domu. :D

      Usuń
  4. pozazdrościć dziadków:) ja przyznam wstydliwie iż czytam mało....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dziadków mam wspaniałych, dziękuję! :-) Ale to nie jest absolutnie żaden wstyd, tak jak wspominałam nie każdy po prostu musi lubić książki. :-)

      Usuń
    2. ja lubię jak mnie coś zainteresuje... więc nie samo czytanie lubię ale treści cenię:))

      Usuń
    3. Też lubię czytać zgodnie z tym co mnie ciekawi, człowiek automatycznie wciąga się tak, że nie może przestać póki nie znajdzie się na ostatniej stronie. :-)

      Usuń
  5. Mnie do czytania nie trzeba zachęcać. Co ciekawe nie lubiłam czytać tak gdzieś do końca pierwszej klasy podstawówki. A potem jakby mi ktoś wcisnął jakiś guzik w głowie i zaczęłam czytać nałogowo. Co tydzień do biblioteki, za każdym razem z kilkoma nowymi pozycjami.Od typowo dziecięcych do młodzieżowych sensacji i kryminałów do już dorosłych kryminałów, horrorów, fantastyki i sensacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie wręcz przeciwnie, miłość do książek zaszczepiona została u mnie już we wczesnym dzieciństwie i trwa po dziś dzień. :-) Ja też byłam zawsze stałym bywalcem bibliotek i też początkowo zaczynałam od typowo młodzieżowych książek. Obecnie fascynuje się głównie kryminałami i sensacją podobnie jak Ty. :-)

      Usuń
  6. Też zaczęłam czytać wcześniej niż rówieśnicy, ale w moim przypadku było to spowodowane chęcią wiedzy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szybko zaczęłam przygodę z książkami głównie dzięki dziadkom ale chęć wiedzy też była ogromna. :-)

      Usuń
  7. ja książki pochłaniałam za młodu w ilościach wręcz hurtowych.. teraz na nie czasu brak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ten brak czasu to główny powód dla którego niestety też nie czytam tyle ile bym chciała, :<

      Usuń
    2. dokładnie.. już nie ma możliwości by leżeć na leżaczku i czytać..

      Usuń
    3. Wielka szkoda bo to jedna z moich ulubionych czynności...

      Usuń
    4. ja przez czytanie jestem krótkowidzem :D

      Usuń
    5. Ojej, no tak to niestety jest jak się spędza dużo czasu składając te malusieńkie literki skąd ja to znam... :D

      Usuń
  8. Ja zaczęłam czytać jeszcze przed czwartym rokiem życia. A dzisiaj? Książek nie czytam wcale. Obok łóżka na szafce mam opasłe tomisko pt. "Choroby drobiu" i to jedyna książka, jaka mi dziś towarzyszy. Nie mam czasu na książki. Wolę dobry film. Nie wstydzę się tego, że nie czytam. Nie czuję się z tego powodu wtórną analfabetką ani kimś gorszym czy pozbawionym empatii :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety rozumiem to doskonale bo ja niestety też nie mogę poświęcić książkom tyle czasu ile bym chciała. Absolutnie nie uważam, że nieczytanie jest powodem do wstydu bo każdy lubi co innego i może mieć inne zainteresowania. :-)

      Usuń
  9. Też wcześnie zaczęłam czytać. Pamiętam, że było to już długo przed zerówką - w zerówce już pani wyznaczała mnie do czytania książeczek innym dzieciom, ech... no, ale za wiedzę trzeba cierpieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie było dokładnie tak samo! :-) Nie pamiętam tego dokładnie, bardziej z opowiadań rodziców. Ja to podobno bardzo lubiłam, pewnie dlatego, że mogłam poczuć się ,,ważna" haha. :D

      Usuń
  10. Co kto lubi. Mam dziwny gust i osobliwe poczucie piękna (również w muzyce), jednak każdy ma swoje definicje oraz prawo wyboru, kogo oraz i za co ceni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie masz racje, ile osobowości tyle gustów. :-) To bardzo dobrze.

      Usuń
  11. Przyznam szczerze, że ja nigdy nie czytałam tych obowiązkowych lektur w szkole, bo mnie nie interesowały. Jak już się zabiorę za jakąś książkę to jest ona zupełnie przypadkowa albo taka z polecenia znajomych :)
    Pozdrawiam !

    rozmarzonaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z lekturami obowiązkowymi w szkole na język polski fakt, bywało różnie. :D Chociaż u mnie to wynikało raczej z tego, że miałam w liceum bardzo dużo nauki i zajęć dodatkowych i nie miałam po prostu często czasu na przeczytanie każdej od deski do deski. :D
      Z polecenia są zazwyczaj najlepsze aczkolwiek każdy ma inny gust i często mi się zdarzało, że to co dla kogoś było totalnym objawieniem dla mnie było nie do czytania. :-)

      Usuń
  12. W moim życiu książki też były od zawsze. Mam to po mamie i dziadku ze strony, że często po nie sięgam. Pamiętam półki wypełnione książkami...teraz moja biblioteczka zastąpiła biblioteczkę mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nauczyli tego właśnie dziadkowie i rodzice. :-) Obecnie mam półkę pełną książek w rodzinnym domu, kiedy będę już miała swoje mieszkanie na własność to przeniosę je do siebie i będę uzupełniać o nowe. :-)

      Usuń
  13. Uwielbiam czytać, książki pochłaniam w nadmiernych ilościach. xd

    Pozdrawiam,
    clemeent.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się w takim razie, że jest nas więcej! :-)

      Usuń
  14. Też uwielbiam czytac! :) Strasznie inspirujący post! <3
    pozdrawiam
    http://typical-writers.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! To mamy ze sobą coś wspólnego, świetnie. :-)

      Usuń
  15. Idealne podsumowanie zalet czytania książek! Mimo, że w tv informują, że jako naród mało czytamy to tak szczerze nie widzimy tego po naszym środowisku :) W liceum faktycznie my z książkami (wtedy miałyśmy fazę na literaturę kultury indyjskiej) wyglądałyśmy dość niecodziennie (za to lektur nie czytałyśmy w ogóle :P). Natomiast dziś nasi koledzy ze studiów czytają mnóstwo przeróżnych gatunków i bardzo często się nimi wymieniamy :) Nasza półka na książki już świeci na czerwono bo limit sie jej kończy i trzeba znaleźć następną miejscówkę, a ile to kasy... xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się w takim razie, że przy obecnej technologii, książki nadal są na topie w Waszym środowisku. :-) U mnie na szczęście też jeszcze nie obumarły i również wymieniamy się ciekawymi znaleziskami. :D Moja półka na książki w domu rodzinnym też już ugina się pod ich naporem... :D Jak będę miała już swoje własne mieszkanie to marzy mi się biblioteczka na całą ścianę w salonie.

      Usuń
  16. Uwielbiam czytać książki, dzień bez książki dniem straconym :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Też uwielbiam czytać książki :) i w przeszłości miałam podobnie jak Ty z tymi konkursami i najlepszym czytelnictwem w szkole :) do dzisiaj uważam, że książki pobudzają wyobraźnie i nie wyobrażam sobie dnia bez przeczytania chociaż jednej strony w książce :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy wiele wspólnego, zwłaszcza że ja też nie wyobrażam sobie dnia bez książki. :-)

      Usuń
  18. Książki .Kocham ,kocham ,kocham :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. :-) Co więcej myślę, że to miłość do grobowej deski.

      Usuń
  19. Oj tak, uwielbiam czytać;) I nie kupuję wymówek pod tytułem "brak czasu", bo jestem specjalistką od jego kradzenia. W kolejce, w drodze do domu, na studia, u lekarza, podczas gotowania, podczas kąpieli. Naprawdę, z powodzeniem można wygospodarować czas (są jeszcze przecież audiobooki!).
    Sama studiuję, pracuję, bardzo dużo piszę, opiekuję się bliskimi,spotykam ze znajomymi, oglądam filmy i... nadal mam czas na lekturę. Wystarczy wstać pół godziny wcześniej, jeśli już naprawdę inaczej nie można go znaleźć:)

    Serdeczności!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czytam wszędzie gdzie tylko mogę. :-) Półki mi się już uginają od nadmiaru ale nadal dokupuję kolejne pozycje lub wypożyczam z biblioteki czy książnicy. :-) Zgadzam się w stu procentach, czas znajdzie się zawsze!

      Usuń